Impreza z Pierwotnymi

1.3K 60 6
                                    

Ostatnie tygodnie wakacji przed akademią są bardzo wykorzystywane, tak naprawdę nikt nie ma ochoty wracać do tego miejsca. No oprócz Sabriny, ona to z Nick- iem w innym świece żyje.

Siedziałam na kanapie oglądając film z Ambrose- m.

Gdy poszłam do kuchni usłyszałam jak ktoś zapukał do drzwi, Ambrose otworzył i usłyszałam jego głos:

- Kimberly ktoś do ciebie - powiedział kuzyn

Spodziewałam się Kai- a, lecz się zdziwiłam widząc blondynkę w drzwiach

- Cześć Rebekah, co ty tu robisz? - zapytałam łapiąc za drzwi

- Za godzinę idziemy na imprezę - powiedziała

- Co?! - zdziwiłam się słysząc jej słowa

- Oh - przekręciła oczami - Kol i ja idziemy na imprezę, może pójdziesz z nami?

- Od kiedy się przyjaźnimy? - zapytałam z podejrzliwą miną

- Młoda nie przesadzaj - powiedziała

- Dobra, wchodź - powiedziałam

Blondynka weszła i pokierowałyśmy się do mojego pokoju, zaczęła przeszukiwać moją szafę

- Masz cokolwiek co nadaje się na imprezę? - zapytała patrząc się na szafę

Uśmiechnęłam się i telekinezą przeciągnęłam warstwę ubrań, pod którą znajdywała się warstwa sukienek. Dziewczyna się uśmiechnęła i zaczęła przeszukiwać jej zdaniem „Idealnej Sukienki"

- Mam - wyjęła krwisto czerwoną sukienkę i o tym samym kroju czarną - Czarna jest moja ty ubieraj tą

Wskazała na czerwoną sukienkę.
Przegrałyśmy się i Rebekah zaczęła mi robić makijaż

- Czuje się dziwnie. Pierwotna, którą poznałam zaledwie  miesiąc temu, zaprasza mnie na imprezę - powiedziałam, gdy nakładała mi cienie

- Tak to dziwne, ale jak narazie mamy pokojowe zamiary- powiedziała

Zdziwiłam się

- Jak narazie?- powiedziałam otwierając jedno oko, to którego nie malowała. Zobaczyłam jak dziewczyna się uśmiecha

- Dopóki nam nie odbije - powiedziała

                                             ~*~

Będąc na imprezie wyczułam masę wilkołaków, nie miałam szczęścia do pokoju z nimi.
W lokalu nie było tłoku, ale było dużo ludzi

- Rebeko, proszę powiedz mi jaki jestem przystojny - powiedział Kol poprawiając kurtkę

- Oh, Kol dobrze wiesz, ze nie możesz mnie zahipnotyzować - powiedziała Rebekah usiłując powstrzymać śmiech

Pierwotny spojrzał na mnie uśmiechając się

- Nosze przy sobie werbenę - powiedziałam - Ale dobrze wyglądasz

Chłopak przekręcił oczami

- Dobrze mnie nie satysfakcjonuje - powiedział i zaczęłyśmy razem z Rebeką się śmiać

Poszliśmy potańczyć, napis się czegoś i gdy już byliśmy pijani, zaczęliśmy żartować

- Wiecie co będzie zabawne ? - powiedział Kol - odsłonięcie zasłon

Popatrzylibyśmy się na niego jak na idiotę

- Dziś jest pełnia, będzie zabawnie - wytłumaczył

Telekinezą odsłoniłam pełen księżyc, wilkołaki zaczęły się przemieniać i wszyscy miejscowi przyziemni zaczęli krzyczeć.
Razem z pierwotnym rodzeństwem mieliśmy zabawę do rana

Daughter of LuciferOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz