《1.800 k》
- Zajebiście było! - Krzyknął Jeon, wchodząc wraz z resztą do dormu. Jak widać, wszystkim spodobało się wyjście do parku trampolin. Nawet jeśli z początku niektórzy byli sceptycznie nastawieni, koniec końców każdy wyszedł stamtąd z uśmiechem na twarzy.
- Nie będę ukrywał, że się zmęczyłem - westchnął Min, jak zwykle nie umiejąc szczerze pokazać swoich uczuć. Nawet jeśli wewnątrz cieszył się jak małe dziecko, jego twarz jedynie pokazywała delikatny uśmiech oraz teatralne odegrane zmęczenie. Bo co jak co każdy z chłopaków kondycję ma dobra, a taki wysiłek tylko dodaje adrenaliny.
- Nie urodził się chyba jeszcze taki, co by Ci dogodził Hyung - odparł Jimin, wieszając się na ramieniu starszego mężczyzny. On również był bardzo zachwycony pobytem w parku. Już dawno nie mieli okazji na taką luźną rozrywkę. Coś, co by było odskocznia od ciągłych treningów, nagrywek i koncertów.
- Ashh... - Yoongi jedynie syknął przez zaciśnięte zęby i opadł na kanapę w salonie. Resztą rozeszła się po pokojach, by wziąć prysznic i przebrać się w czyste ubrania. Ale jak widać temu chłopakowi nie było do tego śpieszno.
- A Ty co? Oj nie udawaj, że aż tak Cię wymęczyliśmy - zaśmiałam się, widząc Mina rozłożonego na kanapie. Niech już tak nie udaje. Nie jeden wielogodzinny koncert ma za sobą, więc nie uwierzę, że dwie godziny skakania wyzbyły całą jego energię.
- Się tak nie śmiej, bo to był twój pomysł - fuknął, spoglądając na mnie z byka.
- Tym bardziej jestem z tego dumna... - Westchnęłam, nie mając już siły na wieczne narzekanie rapera. - Mógłbyś, chociaż udawać wiesz, że ci się spodobało. By było mi miło - mruknęłam. Nie będę ukrywać, że radość chłopaków jest dla mnie najważniejsza. A gdy ten tak kręci nosem na wszystko do wymyślę. No sprawia mi przykrość. Bo naprawdę się staram.
Spojrzałam smutno na chłopaka, po czym ruszyłam w stronę swojego pokoju. Tak często z nimi przebywam, że postanowili dać mi pokój, rezygnując tym samym z jednej garderoby.
Przez nagłą zmiane humoru na gorszy przez rapera, nawet nie zauważyłam, że drzwi, które zamknęłam za sobą, jednak się nie domknęły. Otworzyły się na tyle, że każdy, kto by przechodził obok mojego pokoju, miałby idealny wzgląd na to, co się w nim dzieje.
Ale niewiele myśląc, zabrałam się za przebranie w czyste ubrania. Gdyż chwilę przed rozmową z nim wzięłam odświeżający prysznic.
Zrzuciłam z siebie szlafrok, mając na sobie jedynie bieliznę. Lecz zanim założyłam na siebie coś wygodnego, należało pierw wybrać to z szafy. Tak więc podeszłam do niej, na spokojnie przeglądając zawartość. Zupełnie nie zdając sobie sprawy, że jestem obserwowana.
Yoongi Pov.
Gdy dziewczyna opuściła salon, zacząłem myśleć o jej słowach. Dlaczego ja muszę być taki chłodny?
Ciężko przychodzi mi przekazanie swoich prawdziwych uczuć. I, mimo że bardzo cieszę się z takiego wyjścia, pokazałem coś zupełnie innego.
Zachowałem się jak ostatni chuj, gdy ona tak się stara.
Warknąłem zły sam na siebie. Nie znoszę przynosić ludziom smutku. Potrafię oddać serce na dłoni. Ale zanim to zrobię pierw sprawie, że wyleją morze łez.
Wsunąłem twarz w dłonie załamując się nad swoją upartością. Nie mogę tego tak zostawić. Muszę przeprosić.
Wstałem z kanapy i wolnym krokiem ruszyłem w stronę jej pokoju, mając nadzieję, że w ogóle będzie miała ochotę ze mną rozmawiać.
Bo chcąc nie chcąc zauważyłem smutek w jej oczach. Choć ona wyraźnie powiedziała mi, że sprawiłem jej zawód swoim zachowaniem.
Stanąłem przed jej drzwiami, zdając sobie sprawę, że nie są zamknięte. Co więcej, moim oczom od razu ukazała się jej sylwetka. Odziana jedynie w bieliznę.
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że jest piękną kobietą Bardzo kształtną jak na swoją drobną budowę. Przecież jest niższa ode mnie, a ja wielkoludem nie jestem. Też należę do tych drobnych facetów.
Zacisnąłem usta w wąską kreskę, zawieszając wzrok na jej talii, wyraźnie zarysowanej. Zdecydowanie powinna eksponować swoje wdzięki. To pierwsze co wskoczyło mi do głowy.
Jak tak teraz myślę, aż żal, że tak często chodzi w luźnych ciuchach. One zbyt mocno maskują to, co powinna uwydatniać.
Podejrzewam, że reszta chłopaków nawet nie zdaje sobie sprawy jak piękną kobietę mamy pod swoim dachem. I to już nie mam na myśli samej twarzy... Przecież całe jej ciało jest przepiękne. Kobiecie...
Gdy otrząsnęłem się z transu dostrzegłem, że już zdążyła się ubrac. Ah, znów w luźne dresy i za dużą koszulkę. Przygryzłem wargę i podszedłem bliżej do drzwi. Zapukałem delikatnie we framugę, by zdała sobie sprawę z mojej obecności.
- Mogę?- spytałem niepewnie, gdy skierowała na mnie swój wzrok.
Y/N:
Spojrzałam zaskoczona w stronę drzwi, gdy do moich uszu dobiegło pukanie.
No szczerze, jego bym się tu spodziewała ostatniego.
Skinęłam delikatnie głową, zapraszając go tym gestem w głąb pokoju.
- Słucham.- Mruknęłam od niechcenia, widząc jak sili się, by cokolwiek powiedzieć. Chwyciłam w dłoń czyste pranie, które zaczęłam składać.
- Bo.. - zaczął niepewnie, a szczerze takie przeciąganie tylko bardziej działa mi na nerwy. Mhh teraz dopiero zaskoczyłam, że przecież wchodząc tu, nie otwierał drzwi. Czyżbym jednak ich nie zamknęła???
Mam nadzieję, że nie stał przed nimi długo. Zanim zdążyłam się ubrać.
- Do sedna Yoon - fuknęłam, nie siląc się już na żadne grzeczności. Sprawił mi smutek. I nie zamierzam tego ukrywać.
- Ehh - westchnął ciężko, czego nie dało się nie zauważyć. Spojrzałam w jego kierunku, odkładając na łóżko bluzę, którą właśnie zakładałam na wieszak.
- Min... Nie mamy całego dnia. - Założyłam ręce na piersi, patrząc uważnie na jego twarz. Wykazywała skruche. No przyznam, że nie spodziewałabym się tego po nim.
Zawsze taki poważny, obojętny Yoongi. A teraz raptem jąka się, by cokolwiek powiedzieć?
- Ashh - warknął zły i spojrzał wprost w moje oczy. No nie będę ukrywać, że zmroziło mnie to spojrzenie. Było inne niż zawsze. Nie wiem dokładnie, co się w nim zmieniło. Ale zdecydowanie poczułam gęsią skórkę na całym ciele...
- Fajne były te trampoliny. - Rzucił praktycznie jednym tchem i wypadł w pokoju. Nawet nie zdążyłam zareagować. Po prostu jak stał, tak się odwrócił i wręcz wybiegł z futryną.
Kilka dni później...
Od tego dnia minął już jakiś tydzień. Nie wróciłam więcej do tematu. Bo skoro tak ciężko było chłopakowi to wydusić, a w dodatku uciekł w popłochu, najwidoczniej nie była to dla niego komfortową sytuacją.
Ale muszę przyznać, że od wtedy jego zachowanie się zmieniło. Zaczął jakoś tak inaczej na mnie patrzeć.
Zbyt często mi się przyglądał, co wyraźnie odczułam. Bo niestety, nawet jeśli się nie widzi, to da się wyczuć czyjś wzrok na sobie.
Chłopaki nawet na to nie zwrócili uwagi. Bo poza jego spojrzeniem nic nie uległo zmianie.
Ale ten wzrok sprawiał, że czułam się obserwowana. W dodatku zaczęłam się zastanawiać, co siedzi w jego głowie. Dlaczego tak się przygląda.
Yoongi Pov.
Cały czas przed oczyma mam jej prawie nagą sylwetkę. Nawet jeśli chodzi po mieszkaniu ubrana od stóp do głów, potrafię sobie wyobrazić, jak wygląda pod nimi.
Nawet nie jestem świadom, że zawsze podążam za nią wzrokiem. Nie mogę po prostu przestać myśleć o tym widoku.
Czy mi się podoba?
Ciężko powiedzieć. Umiem stwierdzić, że jest piękna. Ale to taka ogólna ocena. Nigdy nie zastanawiałem się nad opcją zakochania się w niej, czy innej dziewczynie.
No nie będę ukrywać, że nie mamy na to czasu więc zapewne i resztą o tym nie myśli. Dlatego też nie zwracają uwagi, że mamy kobietę pod dachem. Wśród siedmiu mężczyzn, co z zewnątrz patrząc, wydaje się odrobinę absurdalne.
Najgorsze, że raz przyłapała mnie na tym, jak zawiesiłem na niej wzrok. Całe szczęście, że akurat wtedy nie przygryzałem wargi, jak to ostatnio stało się w moim zwyczaju. Za każdym razem, gdy przed oczami stanie mi jej widok. Widok w samej bieliźnie.°
Y/N:
- Hej Yoon.- Mruknęłam, wchodząc do studia, z którego chłopak nie wychodził już kilka godzin.
Jednak na nic moje witanie się skoro miał słuchawki na uszach.
Podeszłam do niego ostrożnie, tak by jednak go nie wystraszyć.
- Hej.. - sięgnęłam dłonią do jego ramienia, ale mimo to się wzdrygnął i nagłym ruchem zdjął z głowy słuchawki. Uśmiechnęłam się w geście przeproszenia.
Spojrzał na mnie groźnie, ale i również wyraźnie zaskoczony moją obecnością tu.
- Przyniosłam ci jedzenie Min. - Odparłam z uśmiechem, podając mu pudełko. Nie zdziwię się, jak od rana nic nie jadł. Dobrze by było, żeby od rana. Bo podejrzewam, że ostatnio posiłek, jaki jadł był wczoraj na kolację.
- D-dziekuje- odparł zaskoczony. No to prawda od ostatniej wymiany zdań nasz kontakt niego się pogorszył, więc nie było mowy na takie miłe gesty. Nie chowałam urazy za jego zachowanie, po prostu jakoś tak nie było okazji na spokojną rozmowę, a i on sam zdawał się jakby tego unikać.
- Ale masz zjeść - fuknęłam, wystawiając mu przed nos palec, by wiedział, że zależy mi na tym, żeby zdrowo się odżywiał.
Niech siedzi nawet i piec dni w tym studio, ale niech chociaż je by miał siły na tworzenie nowej muzyki.
- Dobra Yoon. To ja zmykam, by Ci nie przeszkadzać - mruknęłam z uśmiechem i odwróciłam się, by ruszyć do wyjścia. Jednak w tej chwili zdarzyło się coś niespodziewanego.
Poczułam uścisk na swoim nadgarstku, przez co w jednej chwili zostałam pociągnięta w stronę mężczyzny. A przez to finalnie wylądowałam na jego kolanach.
Yoongi Pov.
Spojrzałem w jej zaskoczone oczy, gdy tylko znalazła się na moich kolanach.
Nie mogę dłużej udawać, że jej obecność jest mi obojętna. Nie jestem do końca pewny, co to jest za uczucie. O ile, jakiekolwiek to jest. Ale od tamtego dnia ciągle o niej myślę.
Nawet pisanie piosenek nie sprawia mi radości, bo w każdym tekście opisuję ją. A sama muzyka powstaje jakaś taka romantyczna.
Sięgnąłem dłonią do jej włosów, które opadły na oczy. A dokładniej grzywki by odgarnąc jej brzeg za ucho. Uśmiechnąłem się subtelnie, nadal nie nie mówiąc. Mimo że jej oczy pytały. Chciała wiedzieć, co się dzieje, że znalazła się w takiej sytuacji.
- Jesteś piękna. - szepnnąłem niskim głosem, zbliżając się do jej rozchylonych w zaskoczeniu warg. Mruknąłem jeszcze gardłowo, po czym subtelnie ułożyłem swoje usta na tych jej.
Zacząłem delikatnie muskać jej, jak się okazało bardzo miękkie i pulchne wargi, czując, jak wstydzi się oddać pieszczote. Całkowicie zastygła, jakby bała się wykonać, jakikolwiek ruch.
Ułożyłem dłonie na jej talii, przysuwając znacznie bliżej siebie,by móc szczelniej ją objąć.
Dopiero gdy namiętniej naparłem na jej usta, chcąc wkraść się językiem do wnętrza, poczułem, jak zaczyna niepewnie odwzajemniać ruch warg.
- Nie wstydź się - szepnnąłem, wprost w pocałunek, który zaraz po tych słowach stał się znacznie pewniejszy z jej strony. Pogłaskałem ją czule po plecach, rozkoszując się tą delikatną pieszczotą i chwilą bliskości.
Y/N:
Dotyk starszego chłopaka na moich plecach był naprawdę czuły. Sprawił, że poczułam się pewniej, a przez to odważyłam się oddać pocałunek. Którego się nie spodziewałam. Zaskoczył mnie tym ruchem..
Czyżby zachowanie Yoongiego wzięło się stąd, że tłumił swoje uczucia?
Bał się przyznać, że chciałby mnie pocałować, dotknąć?
Zamiast przyznać mi co możliwe, iż do mnie czuje, zamieniła to w agresję. Choć nie to nie była agresja. To była obojętność, a przez nią sprawiał mi wiele smutku.
Jednak teraz tym pocałunkiem sprawił, że cały smutek ze mnie ulecial. Jego usta okazały się bardzo delikatne o subtelne. Mimo że takie malutkie, tak namiętnie potrafią całować.
Ułożyłam ręce na jego ramionach, wplątując palce między kosmyki włosów na karku.
Oddałam się całkowicie pieszczocie, która zaczęła bardzo mi się podobać.
Zaczęłam rozumieć, dlaczego Min ostatnio tak na mnie patrzył..°°°°
Ten rozdział różni sie troszkę stylem pisania od pozostałych moich prac. Ale myślę, że może to być miłe urozmaicenie od długich opisów
Enjoy moje brzoskwinki 🍑❤
CZYTASZ
《𝑾𝒉𝒊𝒄𝒉 𝒃𝒐𝒚 𝒅𝒐 𝒚𝒐𝒖 𝒘𝒂𝒏𝒕?》 𝑩𝒂𝒏𝒈𝒕𝒂𝒏𝑩𝒐𝒚𝒔 𝒙 𝑹𝒆𝒂𝒅𝒆𝒓
Fanfiction{ Gdzie rozdziały są odzwierciedleniem moich snów Lub Gdzie wcielisz się w główną bohaterkę moich historii } | fanficfion | bts x reader | fluff | smut | au!bts / au!no |