j.jk & y/n

172 8 5
                                    

《4.400 k》

W dormie dziś praktycznie nikogo nie było. Szczerze nawet nie wiem, gdzie się podziali mimo późnego już wieczoru.
Zapewne część z nich znalazłoby się w studiu, ale to nigdy nic nie wiadomo co zrodzi się w ich głowach.

Wyszłam ze swojego pokoju, chcąc rzucić okiem czy może ktoś jednak postanowił zostać i będzie mógł mi towarzyszyć przez resztę wieczoru.
Wszędzie światła były zgaszone, nawet w salonie. Jednak z tą różnicą, że z niego wyraźnie dobiegał dźwięk męczonego od ciągłego naciskania, przycisków pada oraz gry wypełniającej cicho swoją muzyką pomieszczenia.

Uśmiechnęłam się, będąc już teraz pewna, że jednak nie zostałam sama. Bo co jak co nastawiłam się, że dzisiejszy wieczór spędzę na pogaduchach z którymś z chłopaków.

Wchodząc do salonu, od razu zauważyłam siedzącą na podłodze sylwetkę. Bez problemu rozpoznałam do kogo ona należy. Mimo że jedyne światło, jakie znajdowało się w pokoju to te z ekranu ogromnego telewizora.

Stanęłam tuż za chłopakiem, podejrzewając, że nawet nie zdał sobie sprawy z mojej obecności. Zbyt zajęty był grą, na której skupiał całą swoją uwagę.
Dlatego i ja skierowałam swój wzrok właśnie na ekran, by przyjrzeć się, w co tak uparcie gra.

Ah, no tak Jeon uwielbia wszelkie gry wyścigowe, więc nie zdziwiłam się, widząc, że gra w najnowszą wersję Need For Speed. Wręcz poniekąd się ucieszyłam, bo sama lubię tego typu gry. Może i nie gram za często, ale lubię.
A nie zdarza się to właśnie przez fakt, że to jednak konsola najmłodszego i praktycznie w każdej wolnej chwili ja okupuje.

- Dobry czas - mruknęłam, gdy ukończył wyścig, powodując tym, że nagle poderwał głowę do góry, wyraźnie będąc przestraszony moją obecnością.
Założyłam ręce na piersi, chcąc udać, że nie obeszło mnie to, a jedynie krytycznie patrzyłam na ekran, oceniając jego rezultat wyścigu. - Ale mógłby być lepszy Gguk.

Chłopak spojrzał na mnie wyraźnie niezadowolony z słów, jakie usłyszał. No tak. Nasz maknae ciężko znosi krytykę. Nie tyle, co się obraża. Ale wpędza go to w taki stan, że będzie robił wszystko by udowodnić, że tak nie jest. Nawet jeśli poświęci temu swoje zdrowie. I mam tu na myśli za dużo treningów, brak snu i tego typu czynników.

Uśmiechnęłam się dumnie i zasiadłam na podłodze tuż obok niego, czując nadal na sobie groźne, ale i zawiedzione spojrzenie.

- No co? - Uniosłam brew, gdy w końcu zwróciłam twarz w jego stronę. - Nie ukrywajmy, że dałbyś radę pojechać lepiej, ale... - Sięgnęłam po pada, którego trzymał, ale momentalnie odsunął dłoń. - Chciałam spróbować pobić twój czas - fuknęłam, wyraźnie zła jego ruchem.

- Mam lepszy pomysł - odparł nagle, a w jego oczach zatańczyły iskierki. Oho, czyli jakiś złoty plan zrodził się w jego głowie.

- Więc słucham - Westchnęłam, opierając się dłońmi za sobą na podłodze i patrząc wyczekująco na chłopaka.

- Zrobimy wyścig jeden na jeden - mruknął dumnie i sięgnął po drugiego pada, którego od razu włączył i skierował w moją stronę. Czy on właśnie rzucił mi wyzwanie?
Na to wygląda, a niestety ja jestem na to podatna, jak i sam JungKook. Nie odmowie.

- Z przyjemnością Jeon. - Powiedziałam dumnie i chwyciłam urządzenie w dłoń, momentalnie siadając prosto.

- Ale mam jeden warunek kochana. - Spojrzałam na niego zaskoczona, gdy ten nagle uniósł palec do góry i uśmiechnął się cwanie. - Przegrany musi dać nagrodę wygranemu.

Nie dało się nie zauważyć, jak momentalnie zaczął obrastać w piórka. Jest pewny swojej wygranej, ale dobrze. Będę miała większą radochę, gdy okaże się, że to ja zgrane słodki smak zwycięstwa.

- Okej - mruknęłam, patrząc na pada oraz klikając dla sprawdzenia, czy działają, wszystkie przyciski po kolei. Jeszcze dał mi uszkodzonego i co będzie miał fory?

- Ah, ale przegrany wybiera nagrodę. - Dodał nagle, przez co się zdziwiłam. Raczej to zawsze wygrany decyduje o swojej nagrodzie. Ale dobrze. Niech będzie. Ja jestem tutaj dla czystej satysfakcji i świadomości, że pokonałam Jeona. Co trzeba przyznać, że jeszcze nikomu się to nie udało.

- W takim razie zaczynajmy Gguk - odparłam dumnie i zwróciłam swój wzrok na ekran, gdy chłopak wziął się za wybór trybu.
Zaraz po tym wybraliśmy dla sobie samochody. Żeby było fair, zdecydowaliśmy na ten sam model. W końcu pojedynek ma być wyrównany, a jedyną różnicą mają być umiejętności, jakie każdy posiada.

Z ostrożnością oraz ogromną uwagą zaczęłam wyścig. Nawet nie patrzyłam na drugą połowę ekranu, po której poruszał się Jeon. Cały wzrok skoncentrowałam na swoim pojeździe, starając się wykonać każdy manewr bezbłędnie. Bez żadnej kolizji, która mogłaby opóźnić mój dojazd na metę.

《𝑾𝒉𝒊𝒄𝒉 𝒃𝒐𝒚 𝒅𝒐 𝒚𝒐𝒖 𝒘𝒂𝒏𝒕?》 𝑩𝒂𝒏𝒈𝒕𝒂𝒏𝑩𝒐𝒚𝒔 𝒙 𝑹𝒆𝒂𝒅𝒆𝒓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz