Kusuo Saiki i nowa postać

Część 5

Gdy Kizuka wszytko wytłumaczyła chłopakowi byli już w połowie drogi.
-Kizuka wiesz może gdzie leży ta „żmija" o której mówiłaś?
-Jeszcze nie ale zaraz się dowiem i jak już o tym mowa to mógłbyś nacisnąć przycisk na obroży. Mówiąc to z smoczej szyji wyłoniła się obroża.
-Jasne. Odpowiedział Kusuo który dalej był lekko zdziwiony widząc moce dziewczyny.
Już zrobione co teraz?
-Czy twoje oczy pozwalają ci widzieć podczerwień? Spytała dziewczyna.
-Nie, a co ma to do rzeczy? Zapytał zdezorientowany.
-W tym momencie wszytko co widzi lub nagrywa podczerwień będzie widziało cienką wiązkę która łączy obroże wraz z pilotem który nią steruje. Wiec wiem gdzie oni są i jak chcesz to mogę ci pokazać jak to wyglada. Słysząc to chłopak tylko kiwną głową na znak że chciałby to zobaczyć.
Wolałbyś widzieć to moimi oczami czy z twojego miejsca?
-Jak masz zamiar zrobić żebym widział to co ty?
-Przez to że jestem zmiennokształtna to mogę zmienić kolor mojej skóry tak aby wyglądał tak jak to co widzę i jeszcze jedno jeśli chcesz widzieć w podczerwieni to muszę ci zrobić specjalne okulary a raczej muszę przerobić twoje tak by miały opcje podczerwieni. Mówiąc to Kizuka swoimi komórkami cienko owinęła się wokół ramiona chłopaka tak aby miała pewność że ten nie spadnie i wiedziała gdzie on ma głowę by łatwiej jej było zmodyfikować okulary. Dziewczyna robiąc to przy okazji skopiowała moce czytania w myślach.
*Co ona robi i czemu to się wydaje być takie przyjemne? Czekaj co ty sobie myślisz przestań tak myśleć* Kusuo zdając sobie sprawę z tego co właśnie zrobił stał się lekko czerwony, Kizuka słysząc musli chłopaka postanowiła to wykorzystać.
-Czyżby ktoś się zrobił czerwony? Zapytała z lekkim uśmiechem na pysku.
-Nie wiem o co ci chodzi. Próbował ukryć to z nie powodzeniem.
-Slyszałam twoje myśli, temperatura twojego ciała się trochę podniosła plus -na te słowa smok obrócił głowę tak by widzieć swojego pasażera- bardzo dobrze widzę że jesteś lekko czerwony na twarzy. Chłopak słysząc to próbował jakoś zmienić temat tak by się wymigać od odpowiedzi.
-Po co ci w tym momencie kopiowanie moich mocy? Smoczyca obrzuciła głowę z powrotem tak by widzieć tor lotu.
-Za chwile będziemy lądować wiec muszę wiedzieć czy ktoś nas nie widzi prawda, wiesz jakbym była sama to bym się zmieniła w jakiegoś ptaka czy coś a tak to nie miałam innej opcji.
-Skoro ci przeszkadzam to po co mnie z sobą brałaś?
-Po pierwsze potrzebowałam kogoś kto mnie ewentualnie powstrzyma żebym nikomu nie zrobiła krzywy, po drugie nie wiem w jakim stanie jest Kiara wiec lepiej żeby ktoś ze mną był jak bym miała zemdleć. Patrz to tutaj.
-Jak masz zamiar wyładować nie zauważona?
-Tu gdzieś nie daleko był park...widzę. Smok ruszył w stronę parku i wylądował dziewczyna ledwo co zdążyła dokonać przemiany zwrotnej a jej telefon zaczął dzwonić.
To znowu on. Powiedziała nie chętnie po czym odebrała, chciała się odezwać ale było od razu było słychać jak jakiś mężczyzna podnosi głos.
-Gdzie ty jesteś i dlaczego ciebie tu jeszcze nie ma!?
-Wiedziałam że jesteś idiotą ale nie wiedziałam że aż takim, jakbyś mnie chociaż raz posłuchał to byś wiedział że mając tego głupiego pilota możesz sprawdzić ile metrów od ciebie jestem. Mężczyzna słysząc to rozłączył się a po chwili Kizuka znowu się zwijała z bólu ale tym razem było widać że ma jakiś plan. Przyłożyła rękę do obroży i po chwili wszytko wróciło do normy i tym razem nie miała żadnych śladów na szyji.
-Co ty zrobiłaś? Zapytał zdziwiony chłopak.
-Przez to że wcześniej używali na mnie tej obroży zdążyłam się w pewnym sensie naładować co spowodowało że mogłam na jakiś czas zdezaktywować obroże poprzez przeładowanie jej ale to za długo nie podziała więc lepiej się zwijamy. Na to chłopak tylko kiwnął głową i zaczął podążać za Kizuką.

________________________________
Wiem miałam długą przerwę, ale postaram się to jak najszybciej nadrobić i z powrotem w miarę regularnie wypuszczać następne części