Shrek wraca z mąka do męża. Kamil zaprosił swoją ciocie Magdę Gessler do domu aby poznała Shreka.
Gessler dała im w prezencie jednego red bulla. Nie był to zwykły red bull...
-kupiłam go w Chinach.
-a koronawirus?
-o to chodzi 😀
-spieprzaj babo. Shrek przywalił jej głową o stół i podgrzał jej brzuch na patelni. W porę zjadł śniadanie...
Kamil wziął dwa różowe kubki i po połowie wlał red bulla. Shrek i Kamil wypili napój.
-Ja tam wole pepsi.
-Tez. Odpowiedział Shrek
Po chwili wbija do ich mieszkania Katarzyna Dowbor. Chce im wyremontować dom.
-To ma być bagno! Krzyczy do niej Shrek i oblał ją resztką picia. I dodał:
-To moje bagno
Kamil wyszedł z pokoju i przebrał się za jaskiniowca.
-To nasze bagno. Spadaj głupia babo.
Kasia wyszła z mieszkania i się kleiła od red bulla. Zaczęła mieć gorączkę powyżej 38 stopni. Zemdlała. Shrek zrobił z niej se obiad.
Po zjedzeniu dalej czuł smak red bulla.
Koronawirus od napoju stał sie żywą istotą.
Shrek po raz ostatni potwierdził ze to jego bagno. I wsadził koronawirusa do lodówki i zrobił se z niego jogurt.
Kamil go pocałował w policzek. A ze byli zmęczeni poszli spać. Kamil chciał zrobić gejowskie bara-bara.
Miał na komputerze The Sims 4 wiec wiedzieli o co chodzi.
Następnego dnia był już piątek. Shrek chciał zamówić surogatkę. Spotkali się w Tesco, ale ona się go wystraszyła. Zanim uciekła Shrek wyrzygał na nią resztkę red bulla. Ona zaczęła capić.
Gdy wrócił do domu Kamil odwrócił się do niego z nadzieją ze jego mąż ma dla niego czekoladę.
-Nie mam żadnej czekolady! Nie mam w ogóle słodyczy!
-Ale mam red bulla! Chcesz?
-Tak właśnie się wyrzygalem na jakąś tandetę z Tesco. Widziałem tam jak się patrzyła na mnie jakaś klasa ze szkoły obok...