-Gdzie jesteś?-Napisałam do przyjaciółki, czekając na nią na peronie.
-Nie bądź zła, ale... Pomyliłam się i powinnaś czekać na tym obok- no brawo Julia, no brawo. Pobiegłam na wskazane przez nią miejsce. Uśmiechnełam się widząc nadjeżdżający pociąg.
----
Wysiadłam z pociągu i rozejrzałam się w poszukiwaniu Klaudii. Podskoczyłam gwałtownie czując dotyk na swoim ramieniu. Obejrzałam się za siebie i zauważyłam wręcz płaczącą ze śmiechu blondynkę.
-Ale zabawne- przewróciłam oczami i przytuliłam ją.
-Przezabawne- objęła mnie dalej chichocząc- chodźmy już, mam zajebistego szofera.
-Jaasne
------
-Klaudia co to ma znaczyć?- Julcia gwałtownie się zatrzymała i wskazała na Domena Prevca opierającego się o samochód.
-Domen... Nie mówiłam Ci, że to mój ziomeczek?
-Zabije cię!- zupełnym przypadkiem krzyknęła na mnie, potem spaliła buraka, bo Domenik się spojrzał w naszą stronę.
---+++---+++---
Wybaczcie ze taki krotki ale beda kontynuuacje dobra XD
CZYTASZ
Moje Chore Wymysły, Czyli Shoty
FanficYo guys shoty o wszytskim lovki kisski foreverki 𝚅𝙸𝙸 𝙸𝙸𝙸 𝙸𝙸𝙾𝙸𝙸𝙾