7. Farma

1.8K 10 0
                                    

Z samego rana Iza, Bartek i Kabryluk ruszyli w dalszą drogę ku Austrii. Przez większość podróży panowała cisza i zły nastrój jednak po paru około godzinie ciszy Bartek zaczął:
- Szymon ma na prawdę dużą powierzchnię tej farmy. Bez problemu znajdziemy miejsce na nocleg. W szczególności, że jest mi on wi iem przysługę.
- A co zrobiłeś - spytała Iza.
- Można powiedzieć, że pomogłem mu w ucieczce przed kryminałem - odpowiedział chłopak - ten gałgan próbował kręcić interes w Polsce. Po pewnym czasie skarbówka zaczęła się interesować z kąd on ma takie fundusze. Weszli mu na chatę i mieli go wsadzić do pierdla. Poprosił mnie żebym przewiózł go w bagażniku do Berlina gdzie mieszkał jego szef. No to przewiozłem go i wyobraźcie sobie, że na następny dzień w jego starym domu miał miejsce najazd policji. Po paru tygodniach Szymcio założył plantacje marihuany i teraz żyje jak mu się podoba.
Cała historia brzmiała dla Izy dosyć zabawnie, ale stwierdziła, że ma to w dupie. Po kilku godzinach dojechali na miejsce. Szczerze mówiąc Iza wyobrażała sobie trochę inaczej kryjówkę dealera zielska. Była to zwykła szopa zrobiona z drewna. Przed nią przywiązana była koza, która wyglądała na szczęśliwa z powodu ich przyjazdu. Nagle ze środka wybiegł niski blondyn o młodzieńczej twarzy. Gdy zobaczył Bartka mało nie zajebał salta.
- Kurwa Bartas wariacie witam witam - mówił podniecony - Co cię tutaj sprowadza.
- Wszystko ci opowiem w środku - odpowiedział chłopak po czym weszli do środka.

PornstarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz