3. Pierwsza misja

129 14 0
                                    

Perspektywa Marinette

Bardzo kiepskie

*
*
*

Ma- Sorka
Ad- Nic nie szkodzi ale czy mogłabyś nas od plątać bo dziwnie się czuję
Ma- Chciałabym ale nie wiem jak
Ad- Okej poczekaj

Po tej wymianie zdań zaczął powoli nas odplątywać.

A po chwili staliśmy już na własnych nogach.

Ad- Jak ci na imię piękna?
Ma- Nazywam się Ma... Makabrycznie niezdarna
Ad- Nie przejmuj się niezdarko też się dopiero uczę. Mów na mnie hm... Czarny Kot. Tak Czarny Kot

Nagle usłyszeliśmy HUK.

Szybko pobiegliśmy w tamtym kierunku i zauważyliśmy kamiennego potwora.

Tego samego co ja przez okno.

Ka Se- Jam jest Kamienne serce. Biedronki i Czarny Kocie oddajcie mi swoje miracula
Ad- I co jeszcze? Gwiazdkę z nieba?
Ma- Kocie to nie pora na żarty! Nigdy!

Po tej krótkiej kłutni zaczeła się ostra walka.

Jak już zaczęliśmy powoli przegrywać Czarny Kot zaczął swój popis.

Ad- Sprawdźmy co moja moc potrafi. KOTAKLIZM. Po dobro zniszczę wszystko czego dotknę
Ma- Ja niszczę wszystko nawet bez super mocy

Czarny Kot dotkną bramki a ta rozpadła się.

Po chwili również podbiegł do potwora i klepnął go w nogę ale ten nawet nie drgną.

Za to Czarny Kot nieźle oberwał.

Ad- Chyba mam tylko jeden strzał tej mocy
Ma- I tylko 5 minut do przemiany zwrotnej. Czy twoje kwami nic ci nie tłumaczyło?
Ad- Coś tam gadało ale ja tak się wkręciłem tym nowym życiem i nie słuchałem
Ma- Dobra teraz moja kolei Szczęśliwy traf

Po chwili w rękach trzymałam wąż ogrodowy.

Ma- I co ja mam z nim niby zrobić?
Ad- Ty się zastanów a ja go zatrzymam

Po tej wymianie zdań mój partner podbiegł do potwora i zaczął z nim walczyć.

Dobra muszę coś wymyślić.

Walka z nim nie ma sensu bo z każdym uderzeniem staje się coraz większy.

Ciekawe dlaczego ściska lewą dłoń?

Musi w niej coś chować.

A co jeśli tam jest przedmiot z akumą?

Hm... Już wiem.

Ma- Kocie łap

Rzuciłam mu przedmiot i opowiedziałam jaki jest plan.

Po chwili Czarny Kot nakierował wężem na twarz potwora a ja od kręciłam zawór z wodą.

Nagle zauważyłam, że z jego ręki wyleciała jakaś karteczka.

Szybko do niej podbiegłam i prze darłam na pół.

Tak jak myślałam wyleciał z niej fioletowy motyl.

Złapałam go i oczyściłam.

Ma-Pora wypędzić złe moce. Mam cię. Papa miły motylku

Na koniec jeszcze pod rzuciłam przedmiot z szczęśliwego trafu i przywruciłam wszystko do porządku zaklęciem Niezwykła Biedronka.

Po chwili cały Paryż przeszła czerwona smuga światła.

Okazało się, że zaakumatyzawanym był Iwan.

Wzięłam kartkę i przeczytałam jej zawartość.

Nawet nie umiesz powiedzieć Milen, że ja kochasz. CIENIAS 😂

Podeszłam do chłopaka i oddała mu kartkę.

Iw- Czytałaś?
Ma- Tak i powinieneś powiedzieć jej co czujesz
Iw- A jak mnie wyśmieje?
Ma- Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz

Po dobrze wykonanej misji przy biłam sobie żółwika z partnerem.

Ma i Ad- Zaliczone

Następnie każdy z nas podążył własnym śladem.

***

Gdy tylko dotarłam do domu byłam wykończona.

Odmieniłam się i nakarmiłam kwami.

Ma- Tikki widzisz udało mi się
Ti- Wiedziałam, że ci się uda ale pamiętaj o pracy domowej z Chemii
Ma- O nie zapomniałam. To istna katastrofa. Jak ja nie na widzę Chemii
Ti- Spokojnie Marinette. Dzisiaj uratowałaś Paryż przed kamienną istotą żadna Chemia cię nie złamie.
Ma- Masz rację dziękuję Tikki

***

Gdy już tylko odrobiłam lekcje.

Spakowałam książki, przy szykowałam się do spania i poszłam spać.

Ma- Dobranoc Tikki
Ti- Miłych snów Marinette

Perspektywa Adriena

Oglądałem telewizję gdy nagle usłyszałem jak w wiadomościach rozmawiają o nowych bohaterach Paryża Biedronce i Czarnym Kocie.

Ma- A więc nazywa się Biedronka


*** Hejka! DAM DAM DAM w końcu nudniejsza część zakończona. Teraz będą same ciekawe rozdziały. Mam pytanie. Wam też szkołę zamknęli przez tego Koronowirusa? Dobra do następnego. BAY

Wybacz mi ten jeden razOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz