Perspektywa Marinette
Bardzo kiepskie
*
*
*Ma- Sorka
Ad- Nic nie szkodzi ale czy mogłabyś nas od plątać bo dziwnie się czuję
Ma- Chciałabym ale nie wiem jak
Ad- Okej poczekajPo tej wymianie zdań zaczął powoli nas odplątywać.
A po chwili staliśmy już na własnych nogach.
Ad- Jak ci na imię piękna?
Ma- Nazywam się Ma... Makabrycznie niezdarna
Ad- Nie przejmuj się niezdarko też się dopiero uczę. Mów na mnie hm... Czarny Kot. Tak Czarny KotNagle usłyszeliśmy HUK.
Szybko pobiegliśmy w tamtym kierunku i zauważyliśmy kamiennego potwora.
Tego samego co ja przez okno.
Ka Se- Jam jest Kamienne serce. Biedronki i Czarny Kocie oddajcie mi swoje miracula
Ad- I co jeszcze? Gwiazdkę z nieba?
Ma- Kocie to nie pora na żarty! Nigdy!Po tej krótkiej kłutni zaczeła się ostra walka.
Jak już zaczęliśmy powoli przegrywać Czarny Kot zaczął swój popis.
Ad- Sprawdźmy co moja moc potrafi. KOTAKLIZM. Po dobro zniszczę wszystko czego dotknę
Ma- Ja niszczę wszystko nawet bez super mocyCzarny Kot dotkną bramki a ta rozpadła się.
Po chwili również podbiegł do potwora i klepnął go w nogę ale ten nawet nie drgną.
Za to Czarny Kot nieźle oberwał.
Ad- Chyba mam tylko jeden strzał tej mocy
Ma- I tylko 5 minut do przemiany zwrotnej. Czy twoje kwami nic ci nie tłumaczyło?
Ad- Coś tam gadało ale ja tak się wkręciłem tym nowym życiem i nie słuchałem
Ma- Dobra teraz moja kolei Szczęśliwy trafPo chwili w rękach trzymałam wąż ogrodowy.
Ma- I co ja mam z nim niby zrobić?
Ad- Ty się zastanów a ja go zatrzymamPo tej wymianie zdań mój partner podbiegł do potwora i zaczął z nim walczyć.
Dobra muszę coś wymyślić.
Walka z nim nie ma sensu bo z każdym uderzeniem staje się coraz większy.
Ciekawe dlaczego ściska lewą dłoń?
Musi w niej coś chować.
A co jeśli tam jest przedmiot z akumą?
Hm... Już wiem.
Ma- Kocie łap
Rzuciłam mu przedmiot i opowiedziałam jaki jest plan.
Po chwili Czarny Kot nakierował wężem na twarz potwora a ja od kręciłam zawór z wodą.
Nagle zauważyłam, że z jego ręki wyleciała jakaś karteczka.
Szybko do niej podbiegłam i prze darłam na pół.
Tak jak myślałam wyleciał z niej fioletowy motyl.
Złapałam go i oczyściłam.
Ma-Pora wypędzić złe moce. Mam cię. Papa miły motylku
Na koniec jeszcze pod rzuciłam przedmiot z szczęśliwego trafu i przywruciłam wszystko do porządku zaklęciem Niezwykła Biedronka.
Po chwili cały Paryż przeszła czerwona smuga światła.
Okazało się, że zaakumatyzawanym był Iwan.
Wzięłam kartkę i przeczytałam jej zawartość.
Nawet nie umiesz powiedzieć Milen, że ja kochasz. CIENIAS 😂
Podeszłam do chłopaka i oddała mu kartkę.
Iw- Czytałaś?
Ma- Tak i powinieneś powiedzieć jej co czujesz
Iw- A jak mnie wyśmieje?
Ma- Nie dowiesz się dopóki nie spróbujeszPo dobrze wykonanej misji przy biłam sobie żółwika z partnerem.
Ma i Ad- Zaliczone
Następnie każdy z nas podążył własnym śladem.
***
Gdy tylko dotarłam do domu byłam wykończona.
Odmieniłam się i nakarmiłam kwami.
Ma- Tikki widzisz udało mi się
Ti- Wiedziałam, że ci się uda ale pamiętaj o pracy domowej z Chemii
Ma- O nie zapomniałam. To istna katastrofa. Jak ja nie na widzę Chemii
Ti- Spokojnie Marinette. Dzisiaj uratowałaś Paryż przed kamienną istotą żadna Chemia cię nie złamie.
Ma- Masz rację dziękuję Tikki***
Gdy już tylko odrobiłam lekcje.
Spakowałam książki, przy szykowałam się do spania i poszłam spać.
Ma- Dobranoc Tikki
Ti- Miłych snów MarinettePerspektywa Adriena
Oglądałem telewizję gdy nagle usłyszałem jak w wiadomościach rozmawiają o nowych bohaterach Paryża Biedronce i Czarnym Kocie.
Ma- A więc nazywa się Biedronka
*** Hejka! DAM DAM DAM w końcu nudniejsza część zakończona. Teraz będą same ciekawe rozdziały. Mam pytanie. Wam też szkołę zamknęli przez tego Koronowirusa? Dobra do następnego. BAY ❤
CZYTASZ
Wybacz mi ten jeden raz
Action-Marinette -Hm...? -Wybacz mi -Za co? -Za to, że cię pokochałem Do moich oczu napłynęły łzy. -Adrien... Więcej wam nie zdradzę czytajcie książkę a nie opis. 18+ ⭐- gwiazdkujcie 💬- komentujcie