Perspektywa Marinette
Z samego rana obudził mnie budzik informujący o tym, że za godzinę mam rozpoczęcie roku szkolnego.
Niechętnie podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki się umyć.
Jak tylko z niej wyszłam ubrałam się, wy czesałam włosy które potem związałam w dwie kitki i zrobiłam lekki makijaż
Wyglądałam tak:
👇👇👇
Na koniec jeszcze tylko przejrzałam się w lustrze, wzięłam plecak i zeszłam przywitać się z rodzicami.Ma- Cześć mamuś
Sa- Witaj córeczko. Jak się spało?
Ma- Dobrze. Gdzie tata?
Sa- Już w piekarni wiesz jak on lubi tam przebywać
Ma- Tak. Co na śniadanko?
Sa- Zrobiłam twoją ulubioną jajecznicę
Ma- Tak kocham cię
Sa- Ja ciebie teżSzybko podbiegłam do mamy i ją mocno przytuliłam.
Mam najwspanialszych rodziców na świecie.
Chwilę później się od klejłam i poszłam zjeść śniadanie.
Po spożytym posiłku pożegnałam się z rodzicielką i ruszyłam do szkoły.
***
Jak tak przechodziłam przez park nie wiem czemu ale odczułam ukłucie w sercu.
Brakuje mi przyjaciół.
Oprócz rodziców nie mam nikogo komu bym mogła się zwierzyć.
Gdy tylko już miałam przekroczyć próg szkoły zauważyłam jak jakiś staruszek próbuje przejść przez pasy.
W ostatniej chwili do niego podbiegłam i przeszłam z nim na drugą stronę ulicy.
Ma- Nic się panu nie stało?
Mi Fu- Spokojnie wszystko dobrze. Dziękuję za pomocPo chwili spojrzałam na wyświetlacz w telefonie i zamarłam.
Zostało mi 10 minut do rozpoczęcia lekcji.
Pożegnałam się z nieznajomym i szybko weszłam do budynku szkoły.
Nagle poczułam uderzenie w głowę.
Cholera musiałam na kogoś wpaść.
Ma- Sorki jestem strasznie niezdarna
Al- Nic nie szkodzi. Jestem Alya
Ma- Marinette
Al- Jesteś nowa Marinette? Bo cię nie kojarzę
Ma- Tak
Al- Oprowadzę cię. Do której klasy chodzisz?
Ma- Trzeciej gimnazjum
Al- O to będziemy razem w klasie. Pierwszą mamy wychowawczą w sali 101Nic więcej nie udało mi się powiedzieć po Alya ciągnęła mnie w nieznanym dla mnie kierunku.
Gdy tylko się zatrzy małyśmy za uwarzyłam blondwłosego chłopaka o zielonych jak las oczach.
Nie wiem czemu ale wydaje mi się bardzo znajomy tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie go widziałam.
Ma- Alya co to za chłopak?
Al- Ty na prawdę nie wiesz?!Ja tylko po kręciłam przecząco głową.
Al- To Adrien Agreste arogancki Bad Boy i bez uczuciowy Play Boy. Zaliczył już każdą dziewczynę w szkole
Ma- Ciebie też?
Al- Myślisz, że bym się dała. A poza tym jestem jakby chroniona bo mój chłopak Nino jest jego przyjacielem. Ale nie martw się nie pozwolę mu ciebie skrzywdzić
Ma- DziękujęPo chwili zadzwonił dzwonek informujący o rozpoczęciu lekcji.
Już miałam wejść do klasy gdy nagle podeszła do mnie wychowawczyni i poprosiła żebym weszłam na końcu.
Zgodziłam się i jak każdy już był w klasie przyszła kolej na mnie.
Weszłam do sali i stanęłam na środku.
Pierwsza odezwała się nauczycielka
Wy- Witajcie kochani w nowym roku szkolnym. Poznajcie waszą nową koleżankę z klasy. Mam nadzieję, że przyj miecie ją miło
Po wypowiedzi nauczycielki przyszła pora żebym się przedstawiła.
Ma- Hejka nazywam się Marinette, mam 14 lat i przyjechałam z Chin
Jak już skończyłam się przedstawiać wychowawczyni spytała się klasy czy mają do mnie jakieś pytania.
Rękę podniosła tylko jakaś blondynka o niebieskich oczach.
Nie wiem czemu ale już jej nie lubię.
Wygląda jak jakaś pusta lalunia.
Wy- Tak Chloe?
A więc nazywa się Chloe.
Ch- Dlaczego masz ciuchy ze śmietnika? -powiedziała z kpiną
Ja tylko stałam zażenowana i już miałam do niej podejście i strzelić jej w ten jej pusty ryj ale...
Wy- Marinette czy mogłabyś usiąść z Alyą
Na samą myśl, że będę siedziała z mulatką od razu na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
Jak szłam usiądź do ławki posłałam Chloe groźne spojrzenie.
Al- Laska nie przejmuj się nią nie warto
Ma- Okej dziękiLekcje minęły mi miło i przyjemnie.
No może oprócz akcji z Chloe.
Ale za bardzo się nią nie przejęłam.
Gdy tylko zadzwonił ostatni upragniony dzwonek wszyscy szybko wybiegło z klasy.
Już miałam się żegnać z Alyą i wracać do domu gdy nagle ktoś do nas podszedł.
Gdy tylko spojrzałam w tamtym kierunku zauważyłam jakiegoś mulata.
Ni- Cześć jestem Nino chłopak Alyi
Ma- MarinetteJeszcze chwilę tak rozmawialiśmy gdy uświadomiłam sobie, że już muszę wracać.
Pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam do domu.
***
Jak tylko przekroczyłam próg mieszkania natknęłam się na mamę.
Ma- Hej mamo
Sa- O na reszcie wróciłaś. Martwiłam się o ciebie miałaś wrócić od razu po lekcjach
Ma- Tak wiem ale zagada łam się z nowymi przyjaciółmi
Sa- Dobrze ale następnym razem chociaż zadzwoń
Ma- Jasne. Lecę już na górę się pouczyć i odrobić lekcje pa mamuś
Sa- Pa słonkoGdy tylko weszłam do pokoju pierwsze co zrobiłam to rzuciłam plecak w kąt a sama położyłam się na łóżku.
Po chwili za uwarzyłam, że obok mnie leży jakieś małe czarne pudełeczko z czerwonym chińskim znakiem. Wzięłam je do rąk i...
***Hejka! Już pierwszy rozdział za nami. Jak myślicie co jest w pudełku? Piszcie w kom i pamiętajcie gwiazdki motywują. Następny rozdział w środę. BAY ❤
CZYTASZ
Wybacz mi ten jeden raz
Azione-Marinette -Hm...? -Wybacz mi -Za co? -Za to, że cię pokochałem Do moich oczu napłynęły łzy. -Adrien... Więcej wam nie zdradzę czytajcie książkę a nie opis. 18+ ⭐- gwiazdkujcie 💬- komentujcie