Namjoon wszedł za mną do windy, która zaraz ruszyła do góry.
- Co ty robisz? - spytałam.
Ten nie odpowiedział tylko popchnął mnie na metalową ścianę i oparł ręce po obu stronach mojej głowy.
- Doprowadzisz mnie grobu, Natalie.
- N-niby dlaczego - zająknęłam się, spuszczając wzrok.
RM nachylił się jeszcze bliżej, tuż nad moim uchem.
- Bawisz się naszymi uczuciami, a potem nas zostawisz - szepnął. W jego głosie słychać było chrypkę.
Jego dłoń przesunęła się do mojego płaszcza i złapała za zamek. Oczom Namjoona ukazała się moja satynowa sukienka.
Moją skórę pokryła gęsią skórka.
- Drżysz - szepnął przy moich ustach.
- Chłodno się zrobiło - odparłam, mimo że to nie był prawdziwy powód.
RM zaśmiał się cicho i tak seksownie, poczym drzwi od windy otworzyły się na odpowiednim piętrze.
- Ekhem - ktoś chrzaknał.
RM odwrócił się wkurzony w stronę osoby, która śmiała mu przerwać. Na korytarzu stał Jimin. Jak on się tu znalazł? Musiał biec po schodach, ale w ogóle nie był zadyszany.
- Natalie więc wybierasz jego? - zapytał smutno.
- Nie - zaprzeczyłam.
- Nie? - zdenerwował się Namjoon. - Nie podobał ci się mój pocałunek?
Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć wtrącił się Jimin.
- Całowałeś ją? To się nie może tak skończyć - szybkim ruchem odepchnął Namjoona i przywarł do mnie ustami.
Byłam w ciężkim szoku i nie poruszyłam się.
- Jeśli nie potrafisz zdecydować, którego wolisz, będziesz musiała mieć nas obu - powiedział Jimin i oblizał wargi.
Moje serce stukało tak głośno, że myślałam że wyskoczy mi z klatki piersiowej. Po chwili stukot zmienił się w piszczący, wkurzający odgłos.
Odgłos budzika.
Obudziłam się cała spocona i z burakiem na twarzy. Co to do diabła był za sen. Miałam ochotę strzelić sobie piątkę. W czoło. To wszystko przez tego Namjoona i jego zakład. Mącił mi w głowie. Musiałam to z nim wyjaśnić.
Wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki. Potrzebny był mi zimny prysznic. Żartowałam, nie wytrzymałabym lodowatej wody na swojej skórze.
Przy śniadaniu napisałam do Tiny i Julie na grupowym czacie. Wiedziałam, że mi nie uwierzą, ale musiałam im opisać, co się wczoraj wydarzyło.
TinaTina: pfffffff oplułam się, dobre bajeczki nam wciskasz
JulsewannaTae: jesou, dziewczyno ogarnij się, bo ja wiecznie żyć nie będę
Bangtan'sNat: mówię seriooo, ehhh naprawdę byłam na randce z Jiminem...
JulsewannaTae: a RM czekał sobie na ciebie, żeby cię pocałować... Czy ty widzisz, co piszesz?
TinaTina: pomarzyć zawsze można hahhahhahha
TinaTina: ale ty pojechałaś ostro
TinaTina: hahhahahhah
Bangtan'sNat: dzięki, zawsze mogę na was liczyć...
JulsewannaTae: do usług
Zablokowałam telefon i poszłam do kuchni coś zjeść. Szkoda, że w domu dzisiaj była moja starsza siostra, ta z różowymi włosami (jej bliźniaczka zdążyła już się od nas wyprowadzić). Przez to Jin nie mógł zrobić mi śniadanka i przynieść go ze wszystkimi.
CZYTASZ
My Life with BTS ⭐
Fiksi PenggemarOpowiadanie stworzone specjalnie dla mojej siostry 🎄❤️ Wesołych świąt! Opowieść o nastolatce, która przez cudowny przypadek (a może przeznaczenie) poznała członków swojego ukochanego zespołu muzycznego. Zaczyna się zabawa :)