B

9 1 0
                                    

"Czasem samotni czują się Ci, których otaczają tłumy." 

Zapewne każdy słyszał już to sformułowanie i wie co ma ono zamiar przekazać. 

Jednak czy wszyscy rozumieją co tak naprawdę czuję osoba, która za dnia może porozmawiać z każdym, ale gdy nastaje noc, a do jej oczu płyną łzy, nie ma do kogo się zwrócić?

Raczej wiedzą o tym tylko Ci, którzy sami tego doświadczyli lub byli obok kogoś, kto tego potrzebował. Oni jak nikt inni rozumieją, czym jest samotność, co znaczy być, a jednocześnie nie istnieć. Oni wiedzą co to znaczy nie mieć nikogo, co to nic nie znaczyć. Ale czasem nie do końca tak jest...

Pozornie nic niezwykłego, przecież tak funkcjonuje obecny świat. Jednak..

Gdyby spojrzeć na to z perspektywy osoby, która widzi, że jest źle, ale boi się kolejny raz spróbować, tylko ze względu na to, że nie chce czegoś zepsuć. Poczucie winy i bezsilność pożerają ją od środka, a gdy zbierze się na odwagę by cokolwiek powiedzieć, dostaje jedynie zaprzeczenia. 

W ten sposób patrząc na ogół sytuacji można stwierdzić, że:

1-sza osoba kryje w sobie swoje odczucia, a później cierpi, lecz próbuje radzić sobie sama co nie zawsze się udaje

2-ga osoba patrzy na to z boku, nie mogąc nic zrobić, zupełnie jakby od pierwszej dzieliła ją niemożliwa do przebicia szklana ściana. A ból wywołany bezradnością sprawia, że i ona cierpi.

Pamiętaj...

Nie dla wszystkich obojętny i niezauważalny jest twój ból. Niektórzy cierpią razem z Tobą, nie mogąc nic zrobić. 

Pamiętaj...Where stories live. Discover now