16.

112 4 0
                                    

Jim i Yam rozmawiają z Pedro.

- A wiesz coś może o Open Music? - zagaduje Yam.

Pedro się uśmiecha, wiedząc, do czego zmierzają dziewczyny.

- Ogłoszenie będzie na pewno w internecie. Hm? - odchodzi sprzątać stoliki.

- Bo chcę się już zapisać - blondynka idzie za Pedro.

- Tak! Ja też! - Jim również podąża za chłopakiem.

- Przepraszam - przyciska się między dziewczynami, które zagrodziły mu przejście. - Dzięki.

Przyjaciółki wymieniają się spojrzeniami i podbiegają do szatyna.

- Bo chcemy się razem zapisać - tłumaczy Yam.

- Właśnie! Przed Ramir'em! - przytakuje Jim.

Pedro wzdycha.

Nagle pojawia się Ramiro i dzwoni dzwonkiem przy barze.

- Mnie szukacie? - zwraca się do dziewczyn.

- Nie! - wykrzykują jednocześnie.

- Wow. Koleżaneczki miłe jak zawsze. Ja też się cieszę, że was widzę. Soczek pomarańczowy, dzięks - mówi do Pedro.

- Co z ogłoszeniem? - naciska Yam.

- Potem. Teraz mam zamówienie - tłumaczy Pedro.

- Nie możesz potem go załatwić? - pyta Jim.

- Nie możecie poczekać? - irytuje się chłopak.

- Nie, nie możemy - odpowiada Jim.

- To pierwszy Open Music w tym roku! Chcemy się zapisać! - mówi Yam.

- Tak! - przytakuje Jim.

- Dobra, okej! Skończę to i otworze zapisy do Open Music! - szatyn się poddaje.

- Jasne - odpowiada ucieszona Yam.

- Tak! - Pedro odchodzi obsłużyć Ramiro.

- Posłuchaj. Możemy zrobić to same! - Jim wpada na pomysł i bierze do ręki tablet Pedro.

- Świetnie - uśmiecha się Yam.

- Dalej, dalej, dalej! - niecierpliwi się rudowłosa.

Pedro podbiega do dziewczyn.

- Nie, dziewczyny, zostawcie to! - próbuje wyszarpać im tablet.

- Już zaraz, zaraz! - szarpie się Jim.

- Momencik! - walczy o tablet Yam.

Ramię drapie się po głowie, obserwując zaistniałą sytuację.

- Nie! - szarpie Pedro.

- Dobra! - Yam wypuszcza tablet, który wylatuje w powietrze i ląduje na podłodze.

Ramię robi zszokowaną minę.

Pedro podnosi urządzenie i próbuje je włączyć.

- Co zrobiłyście?

Jim, Yam i Ramiro podchodzą do Pedro.

- Chciałyśmy ci pomóc... - zaczyna Jim.

- Nie, nie! Żadnej pomocy! - krzyczy szatyn.

- Nie? To co chcesz? - Yam kładzie słoń na ramieniu kolegi.

- Żebyście poszły. Tak? - strzepuje dłoń Yam.

- Uuu... - buczy Ramiro do dziewczyn i podchodzi do Pedro. - Nie chce już soku. Idę pojeździć. Na razie - salutuje do Pedro, po czym podchodzi do Jim i Yam - Uhuhuuu...

~Sezon 1 odcinek 2

✓Soy Luna - CytatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz