✓Soy Luna - Cytaty

13.

Luna po raz pierwszy jeździ na wrotkowisku. Wpada na Matteo.

- Oj, przepraszam! - patrzy na chłopaka. - Ty? A co ty tu robisz?

H Ja? To mój tor, kelnereczko. A ty, co? Śledzisz mnie? - unosi brwi.

- Tak, tak - brunetka zakłada ręce na biodra. - Przyleciałam z Meksyku z wrotkami na nogach, po to żeby sprawdzić, czy nie wpadnę na Króla Pawia.

- Wiesz co? Wpadanie na siebie to nasze przeznaczenie.

- Nie, nie, nie, nie, nie. Posłuchaj. Ty wpadłeś na mnie - ucina i omija Matteo.

Chłopak uśmiecha się pod nosem. Jedzie za niską brunetką i zajeżdża jej drogę. Ta się chwieje, a Matteo ją łapie.

- Ło, ło, ło! Uważaj, bo znowu będę musiał cię ratować! - uśmiecha się.

- Nie sądzę. Ty raczej chcesz mnie przewrócić na ziemię. Wiesz co? Narazie - wymija chłopaka, odpychając go na bok.

Matteo jedzie za Luną i ją okrąża.

- Ej, co kelnereczka robi w Jam&Roller? Jesteś na wakacjach, czy jak?

Luna opowiada mu o pracy rodziców w posiadłości Benson'ów.

- I tak mi się poszczęściło, że będę chodzić z nią do jednej szkoły... (Ambar)

- Uu... Mam dla ciebie niespodziankę. Będziemy w tej samej szkole. Blake.

- Aa... - mina jej rzednie.

- Yhym - uśmiecha się ciemnooki.

- To świetna wiadomość... - mówi be przekonanie Meksykanka. - Ale tak się składa, że na szczęście będę klasę niżej.

- Nie ważne, ale i tak będziemy się codziennie widywać.

- Tak, z tobą i mnóstwem osób, których nie znam.

Matteo się zatrzymuje, a Luna na niego wpada. Chłopak przybliża się do dziewczyny.

- A co cię obchodzą inni, jeśli znasz Króla Toru?

Brunetka zmierza go wzrokiem, omija i jedzie dalej. Matteo śmieje się i podąża za dziewczyną pogwizując.

~Sezon 1 odcinek 2