-... Wstaniesz kiedyś z tej podłogi? - Spytał robot, ale ja nie mogłam mu odpowiedzieć, bo ledwo łapałam oddech. Springtrap westchną i nie puszczając Jeremiego kucną by pomóc mi się pozbierać - Dzięki - Po chwili się uspokoiłam i zdałam sobie sprawę jak musi się czuć w tym momencie Jeremy. Chłopak cały czas patrzył się na nas z oczami jak pięć złotych. - Em, więc - momentalnie otrzeźwiałam, co zaskoczyło mojego animatronicznego przyjaciela - Jeremy, to jest Springtrap, pracuje tu i mieszka. Springtrap, to jest Jeremy, mój kolega z klasy -
- Hej, jestem Springtrap - Powiedział królik, chciał podać mu rękę, ale widać było że nie był pewny. Obydwoje byli w strasznie nie zręcznej sytuacji. Westchnęłam - Chodźcie do biura, tam wam wszystko wytłumaczę - Robot szybko zmienił kąt trzymania by blondynowi nie było zbyt nie wygodnie. Po czym nic nie mówiąc ruszył, zmuszając tym samym by chłopak ruszył za nim.
*Skip time*
Wszystko sobie wytłumaczyliśmy, i teraz odprowadzałam Jeremiego na przystanek autobusowy. Właśnie wychodziliśmy z terenu parkingu należącego do lokalu - Słuchaj...- blondyn postanowił przerwać cisze pomiędzy nami -Jak... Jaki ten Springtrap jest... i... w jaki sposób on żyje? Przecież to maszyna, co nie?- Spytał niepewnie, a ja mu nie odpowiedziałam od razu - Szczerze mówiąc to nie wiem. Spytałam się go kiedyś, ale nie chciał mi odpowiedzieć... -
- Jak to?! - Posłałam mu pytające spojrzenie - Wiem jak to zabrzmi, ale... co ty tak naprawdę o nim wiesz?! Oprócz tego że jest gigantycznym robotem bez serca? - Zatkało mnie - Eeeeee... Wiem, że lubi tosty (?) - powiedziałam trochę pytająco, bo szczerze to nie wiedziałam jak mu odpowiedzieć. Doszliśmy na przystanek. Pożegnałam Jeremiego, który namawiał mnie bym z nim wróciła, ale powiedziałam mu że zostawiłam plecak w budynku, i że wrócę następnym autobusem. Oczywiście mi uwierzył. Po tym jak wsiadł do autobusu i odjechał zaczęłam się zastanawiać, ile ja tak naprawdę wiem o Springtrapie. Usiadłam na ławce. Włączyłam telefon i otworzyłam notatnik
"Ile wiem o Springtrapie?"
- jest robotem
- Ma 2,40m wzrostu
- mieszka w domu strachów
- lubi tosty
- Ogółem jest przerażający
- wie gdzie mieszkam
~ W sumie to trochę mało ~ pomyślałam i wyłączyłam telefon. Czas było wrócić do pracy, w końcu kończyłam ją dopiero o 6 a było około... sprawdziłam telefon, 4:47. Wstałam i ruszyłam w stronę domu strachów
------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, sorry że musieliście tak długo czekać, ale mam ostatnio mały problem z weną do pisania, a nawet do rysowania! Mam nadzieje że zrozumiecie. Ogólnie też postaram się pisać dłuższe rozdziały niż te 400 słów, ale prawdopodobnie będą one się wtedy pojawiać rzadziej. Co o tym sądzicie?
434 słów
CZYTASZ
Miłość z potworem | FNAF 3 |
RomanceKsiążka nie jest kanoniczna do gry "Five nights at Freddy's", jest to moja historia, . która w większości jest totalnym gównem, ale w najbliższym czasie Postaram się trochę ją poprawić ^^ Mam nadzieję że się spodoba 😉 PS. Sorry za te błędy, ale byc...