1.

306 15 2
                                    

*Liv*

Usłyszałam   dźwięk budzika o 6:40.Zwlekłam się z łóżka i podreptałam do łazienki w moim pokoju.Umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż. Dziś ubrałam to

Poszłam do kuchni w której znajdował sie Steve

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam do kuchni w której znajdował sie Steve.

-Cześć Kapitanie, wiesz gdzie jest tata ? - stylałam.
-Witaj Liv, Tony jest w swojej pracowni - odpowiedział.
-Dzięki - powiedziałam i zaczełam robić śniadanie.Po zjedzeniu kanapek i wypiciu herbaty ruszyłam do pracowni ojca. Po wpisaniu kodu weszłam do środka.Tata pracował właśnie nad nową zbroją i nawet mnie nie zauważył.
-Hej - przywitałam się.
-O hej czarodziejko - odpowiedział mi, na to przezwiski na mojej twarzy pojawił sie uśmiech.
-Tato przejdziemy sie na spacer - spytałam.
-Dobrze to chodźmy.
Wyszliśmy z wierzy kierując się w stronę parku.Chodziliśmy, gdy nagle zobaczłam tłum dziewczyn.Zaciekawiona podziągnałam tatę w ich kierunku.W środku tego zbiegowiska stali : Ashton Irwin, Michael Clifford, Calum Hood oraz Luke Hemmings.Czyli krórej mówiąc 5 Seconds of Summer.Jest to ulubiony zespół mój i Em. Faktem jest, że sama jestem znana w pewnym stopniu ze względu na to kto jest moim tatą, ale oprócz tego jestem piosenkarką. W pewnym momencie zauważył mnie Ashton.Szturchnoł on resztę i patrzyli się na mnie jakby zobaczyli kosmitę.Luke zaczoł do mnie podchodzieć.
-Cześć Luke Hemmings jestem, a Ty ? - spytał.
-Liv Stark miło mi poznać.
-Mi również ... czekaj przypadkiem nie jesteś spokrewniona z Tony'm Stark'iem ? -spytał jakby z niedowierzaniem.
-Tak to mój tata, a czemu pytasz?
-Z ciekawości.
W tym momencie podeszła do nas reszta.
- Hejo - przywitała sie cała trójka.
-Elo - odpowiedziałam.
-Hemmo debilu nie przestawisz nas swojej pięknej koleżnace ? -spytał Michael.
-Chłopaki to Liv Stark, Liv to Ashton Irwin, Michael Clifford i Calum Hood razem z chłopakami mamy zespół o nazwie 5 Seconds of Summer - przedstawił nas Luke.
-Ehem - tata odchąknął po mojej prawej stronie, zapomniałam o nim całkowicie.
-Liv muszę wracać Thor za pół godzimy wróci razem z Loki'm - powiadomił mnie.
-No w końcu nie było ich chyba z rok - westchnełam, pożegnałam sie z tatą i wróciłam do rozmowy z sos'ami.
- Tak wogóle to na ile zostajecie w Nowym Jorku ? - spytałam z ciekawośći.
- Na pół roku  - odpowiedział mi Calum.
- Chłopaki tak z innej beczki nie chcielibyście do mnie wpaść - sputałam niepwenie.
-Z chęcią.
-No to chodźmy.
I tak wraz całą czwórką ruszyłam w stronę Avengers Tower.Cała droga mineła nam na rozmowie.

*10 minut później*

Wychodząc z windy usłyszałam głos Thor'a i Loki'ego.Gdy weszliśmy do salonu wszystkie spojrzenie zostały skierowane w naszą stronę.
-Loki! -wydarłam się i podbiegłam do mojego przyjaciela i wskoczyłam na niego.
-Cześć czarodziejko - odpowiedział zielonooki uśmiechając sie do mnie.
-Hej wszystkim ..... czekaj co tu robią chłopaki z 5sos - powiedziała Emma wchodząc do salonu.
-Hej i chłopaków spotkałam jak byłam na spacerze z tatą - odpowiedziałam.
-Aha chłopaki to: Emma Rogers moja przyjaciółka, Steve Rogers jej tata, Tony Stark mój tata, Natasha Romanoff, Wanda Maxinoff, Vision, Bruce Banner, Bucky Barnes, Peppre Potts nażyczona mojego taty, która jest dla mnie jak mama, Clint Barton, Peter Parker mój przyjaciel, Stephan Strange, T'Chala król Wakandy, Shuri jego młodsza siostra, Leo mój brat bliźniak, Thor i Loki jego młodszy brat oraz mój przyjaciel, a to: Ashton Irwin, Michael Clifford, Calum Hood i Luke Hemmings - przedstawiłam sobie wszystkich.
-Tato ja idę z chłopakami do mojego pokoju, Peter, Emma, Loki idziecie też?
-Jasne, że idziemy - odpowiedział Loki za całą trójkę.
-Okey - powiedziałam.

-To może zagramy w butelkę - zaproponowała Emma, gdy znajdowaliśmy się w moim królestwie.
-Spoko - odpowiedzieliśmy w tym samym czasie.
-To pójdę po butelkę - powiedział Loki i jak to on znikną w zielonej chmurze, naszej trójki wcale to nie zdziwiło, ale sos'ów już tak.Patrzyli zdziwieni w miejsce gdzie przed chwilą stał.
-Jak on to....? - wydusili wciąż zdziwieni chłopacy.
-Wiecie Loki nie jest z Ziemii - powiedziałam.
-Jak nie z Ziemii to skąd? -spytał o ile to możliwe jeszcze bardziej zdziwiony Hemmo.
-Urodził się na Jotunheimie, a wychowywał w Asgardzie jako książe.
Akurat, gdy skończyłam tłumaczyć skąd pojawił sie Loki.
-Płomyczku znalazłem tylko butelkę po winie - poinformował Loki.
- Ok ta może być, to kto kręci pierwszy? - zapytałam.
-Ja - powiedziała Em.
Blondynka zakręciła butelką i wypadło na mnie.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Wyzwanie - odpowiedziałam.
-Pocałuj Luka.
Podeszłam do chłopaka usiadłam na jego kolanach i wpiłam się w jego ust, jego kolczyk drażnił mają dolną wargę o matko, ale on bosko całuje.
Po pewnym czasie oderwaliśmy się od siebie. Wróciłam na swoje miejsce.
Zakręciłam i wypadło na Ashtona.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie.
-Ile miałeś lat ja pierwszy raz się całowałeś? - wypaliłam pierwsze co przyszło mi do głowy.
-16 - odpowiedział uśmiechając się przy tym.
Ash zakręcił i wypadło na Loki'ego.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie.
-Jaki jest twój ulubiony kolor?
-Zielony.
Loki zakręcił butelką i wypadło na Emmę.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Zawołasz tu Leo i powiesz mu, że jesteś w nim zakochana.
-JARVIS powiedz Leo, żeby przyszedł do pokoju Liv - poprpsiła niebieskooka.
-Już się dobi panienko Rogers - odpowiedziała sztuczna inteligęcja.
Ash, Mike, Cal i Luke rozglądali się po pokoju zdezorientowani.
-Kto to powiedział? - zapytał Calum.
-Sztuczna inteligencja stworzona przez mojego tatę.
Po 8 minutach do mojego pokoju wszedł Leo.Powiedziałam chłopakom aby złapali się za ręce.W ten sposób cała nasz siódemka stała się niewidzialna.
-Po co miałem przyjść? - spytał mój bliźniak.
-Bo......- Emma zabijała w tym momencie Loki'ego wzrokiem -za....ko..chałam się w Tobie - wydusiła nareszcie blondynka.
-Yyy...... - brunteta zatkało - ja w Tobie też - Emma zarumieniła się na słowa mojego brata.Wiedziałam, że oboje mówili szczerze ponieważ miesiąc temu powiedziali mi o tym.
-W takim razie czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?
-Oczywiście, że tak - odparła uradowana jasnooka.
-Olivio Bianco Stark wiem, że jesteś w tym pokoju - a niech cię piorun Thor'a strzeli.Staliśmy się widzialni.
-Ok uspokuj się, a tak na marginesie chciałam cię poinformować, że jeśli Emma będzie przez Ciebie płakać to będzie z Tobą źle doskonale wiesz na co mnie stać nie będę patrzeć na to, że jesteś moim bratem - widziałam przerażenie w jego oczech - a i szykuj się na przesłuchanie u Steve'a.
-JARVIS gdzie jest Kapitan? - zapytałam.
-W swoim pokoju panienko Stark.
-Dziękuję.
-Leo zostaniesz i zagrasz z nami? - zaproponowała Emma.
-Spoko.
Graliśmy tak jeszcze z godzinę.W pewnym momencie do mojego pokoju wszedł Thor.
-Chodźcie na obiad.
-A kto zrobił i co jest? - zapytałam - bo jeżeli tata ta lepiej nie iść.Znam jego możliwości kulinarne i jak gotuje to cud, że kuchnia jest cała, bo pamiętam, że 10 lat temu gdy "gotował" spalił kuchnię.
-Spokojnie Natasha robiła i są Quesadie.
-Dobrze w takim razie idziemy.
Poszliśmy wszyscy do jadalni, w krórej byli już wszyscy.Usiedliśmy do stołu w pewnym momencie Emma wstała zwracając na siebie uwagę wszystkich.
-Chciałabym powiedzieć, że Leo jest moim chłopakiem.
-Leo pogadamy po obiedzie w moim pokoju - rzekł Steve.
-D..dobrze - powiedział przestraszony brązowooki.

Córka Iron man'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz