4. Rozdział " Niedziela i rąbek nudy"

14 2 0
                                    

    Nie jest dobrze. Wydaje mi się, iż mój już nie tak tępy brat wie o tym, że nie spałam ostatnio.
Co mam zrobić? Jak się zachować? 
Od rana go unikam.
Jedynym plusem jest to, że mniej więcej o szesnastej mam jechać na basen z ojcem.
Jej...
Mój tata ma aktualnie 37 lat i uwielbia gotować. Gdy był jeszcze w moim wieku uczył się jak być mistrzem kuchni. Czasem namawia i mnie do wspólnego przygotowania kolacji, a ja zazwyczaj się zgadzam. Miło jest raz na jakiś czas spędzić czas ze starszym, w jakimś stopniu mnie to satysfakcjonuje. Wtedy mam wrażenie, że faktycznie my to rodzina. Zdarza się też jeśli tata ma wolne ugotować obiad  wtedy Filip wraca z spotkania towarzyskiego, a mama z pracy. Lecz są już tak przyzwyczajeni, że musi być naprawdę genialne danie by podziękowali. Jedzą z takim apetytem jak gdyby to był ich pierwszy posiłek od roku lub w jakimś słabym motelu zabrakło jedzenia, to nawet jest zabawne.
Spokojnie!
Jeszcze tylko dwie godziny i tata wróci z mamą z spotkania. Aktualnie w tym momencie byłam w domu sama, cały ciemny dom, który był na tą chwilę jasny należał do mnie. Włączyłam moją kochaną playliste na cały regulator i zanurzyłam się w muzyce. Tańczyłam wijąc się jak wąż zgrabny i delikatny, a między wersami seksowny. Po jakieś dłuższej chwili stwierdziłam, że muszę skoczyć na wielką szarą kanapę i trochę odsapnąc. W tym czasie mogłam zajrzeć na wiadomości. Na grupowym czacie moja klasa pisała coś o zadaniu domowym, na szczęście ja jestem na tyle inteligentna, że mam już to ogarnięte i to od dłuższego czasu. Niestety jest gorsza strona tej sytuacji, gdy chcę być jedną z lubianych dziewczyn mam za zadanie wysłać je wszystkim osobom mniej inteligentnych, ale bardziej popularnych niż ja.
Uwierzcie mi tak zwani
" pomijacze " nie mają łatwo. Chociaż są wyjątki.
W mojej sowicie pracującej klasie, dzięki moim obserwujacym zachowanie ludzkie oczom, mogę z łatwością stwierdzić, iż posiada ona trzy grupy, które ukazują wiele charakterów.
By nie pokazać się z gorszej strony zacznę od mojej grupy.
* Powolna - czyli grupa z wieloma typami charakteru, taki mały miszmasz. Każda osoba ma inne poglądy oraz światy.
* Najlepsza - jak można się domyślać mam na myśli bogatych, mających w dupie szkołę kolesi i kolesiuwy. Po prostu tragedia.
* Kujusy - powalona grupa osób o tym samym sposobie bycia, która ma na rzeczy umieć wszystkiego co tylko da się umieć. I być posmiewiskiem, a jednocześnie wymądrzać się i walić klasę na kolana.
Yyy... Sorki, za to małe zawieszenie systemu mojego myślenia, ale tak jakoś umknęłam w jednym punkcie. Czy to SMS od braciszka? Niestety tak! Albo stety? Czytać czy pominąć?  Muszę sprawdzić.

   " Witam syśka. ;) Jak spanko? 

Jak coś to będę jechał z tobą i Arkiem, ale najpierw pojadę do Klaudii. Nie miej mi tego za złe.
Buziaki  "
               
                                            FILIP.K     

I znowu zapomniałam. Klaudia to jego nowa dziewczyna, poznali się na jakieś wycieczce zza granicy i do teraz do niej jeździ. Najlepsze jest to, że musi jechać aż trzy godziny by dostać się do jej beznadziej dzielnicy.
Trochę mu współczuję.
Ale jedyna dobra rzecz jest taka, że jednak zdałam sobie sprawę o jego nieświadomości co do sytuacji z ostatniego tygodnia.
Uff... Nie macie pojęcia ile kamieni mi spadło z serca. Szczerze? Już sama gubię się w tych światach. Chyba Jagiś czas na terapię. Może...
Nie będę wykluczać tej opcji.
     Po mimo tej durnowatej choroby lokomocyjnej i tak kocham jeździć autem. Bez względu na porę. Ani powodu. Brat napisał mi około dwadzieścia minut temu, że spotkamy się na miejscu. Ale jak się okazało w kolejnym SMS nie będzie sam. Tylko oczywiście z jego "  kochaną " Klaudią.
     Przez resztę dnia wytrzeszczałam gały w mojego brata, widząc jak jego nieziemsko wyglądające usta najpierw delikatnie smyrają jej czerwone wargi, a po chwili jego mokry język wchodzi jej w gardło, wyglądało to trochę obleśnie, ale gdy patrzyłam tylko na niego czułam jak coś znowu pali się wewnątrz mnie.
Dziwaczno, ciekawe uczucie. Czy ja byłam podglądaczem lub jakimś zbokiem?  Wątpię, ale czułam się nie swojo. Ukazały mi się odczucia, których do tej pory nie mogłam znaleźć. To źle?
Czas minął w miarę możliwości szybko. Za to przed chwilą wróciłam do domu i stwierdziłam, że po kolacji wezmę kompiel i idę odpocząć po tym zawstydzającym dniu.
Ciekawe czy dzisiaj też mnie odwiedzi mój brat? Jest mi to winny za dzisiaj. Mi też się coś należy. J jeszcze bardziej interesująca rzecz czy pojawiają się jakieś sny? Dobranoc...

 

Uwięziona w sekrecie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz