*Kruczy Lot, młody wojownik
Trawiasta Gwiazda zwrócił się w stronę czarno-szarego kocura.
- Kruczy Locie, podejdź. - miauknął.Wojownik stanął naprzeciw Astrowej Łapy. W jego ciemnych oczach błyszczały iskierki podekscytowania, gdy przyglądał się swojej uczennicy.
- Dzisiaj jesteś gotowy, by przyjąć swojego pierwszego ucznia. Zostaniesz mentorem Astrowej Łapy. Kruczy Locie, okazałeś się wojownikiem odważnym i prawym*. Na pewno przekażesz temu młodemu uczniowi całą swoją wiedzę. - miauknął oficjalnie.
Wojownik zetknął się nosem z Astrową Łapą.
- Astrowa Łapa! Astrowa Łapa! Astrowa Łapa! - zawołał tłum, a echo ich okrzyków rozniosło się po obozie.
Młoda uczennica patrzyła na koty przed nią.
Spojrzenie Borówkowego Ogona, ukazywało dumę, reszta klanu była szczęśliwa i zaciekawiona, nowym uczniem.Drgnęła, gdy jej mentor mruknął do niej.
- jutro rano pierwszy trening. - powiedział.Gdy tłum zaczął się rozchodzić, wrócili do swoich legowisk. Astrowa Łapa oglądała swoje posłanie, gdy usłyszała radosny głos.
- Hej! Jestem Rumiankowa Łapa!
Co odpowie kotka?
a. - cześć, miło mi cię poznać, jestem Astrowa Łapa.
b. - och, jestem zajęta idź sobie!
c. - hej, jak to jest być uczniem? Masz dużo obowiązków? Walczysz? Polujesz?