*Wyjdzie poza obóz, by się przewietrzyć.
Astrowa Łapa westchnęła. Teraz już pewnie nie zaśnie.
Do głowy wpadła jej ryzykowna myśl. Wyjrzała z legowiska i rozejrzała się. Nocna warta poszła na drugi koniec obozu i nie widziała nikogo przy wyjściu z obozu. Wstała i zdecydowanie niezbyt cicho przemknęła się do otworu.
- Słyszałeś? - miauknął jeden z nich. Jednak coś zauważyli! Schowała się za liśćmi i wstrzymała oddech.
- to jakiś ptak. Sowa, czy coś takiego - mruknął drugi z nich. W jego głosie słychać było chęć zakończenia warty i udania się na spoczynek. Oboje zamilkli.
Uczennica wymknęła się i pobiegła przed siebie. Pod jej łapami trzeszczały gałązki, ale ona tego nie widziała. Zatrzymała się przy jakiejś skale o śmiesznym kształcie. Na dole była wąska, i rozszerzała się ku górze jak jakiś przedziwny grzyb.
Zatrzymała się przy niej i odetchnęła. chłodne nocne powietrze podziałało na nią uspokajająco. Na niebie świeciła Srebrna Skóra, trawy na łąkach szumiały, wokół tętniło nocne życie.
Nie wiedziała ile tak siedziała, gdy dostrzegła że niebo robi się o parę odcieni jaśniejsze. Nadszedł czas by wracać. Znowu biegła, robiąc niemało hałasu. przy obozię zaczęła się dość nieumiejętnie skradać. już prawie była w swoim legowisku, gdy usłyszała gniewny głos.
- Możesz wytłumaczyć, co robiłaś poza obozem?! dlaczego wyszłaś?! - nad nią stał zastępca lidera, Kukułczy Ogon. I żądał wyjaśnień.
co odpowiesz?
- poszłam....
a. ponieważ głowa mnie bolała i chciałam się przewietrzyć.
b. musiałam załatwić swoje potrzeby.
c. miałam wrażenie, że kogoś widziałam za obozem, i poszłam to sprawdzić