Jak często winnam spoglądać z litością
na szarobure rzeźby obłoków
zakochane
w niebie bez-skrajności
podtopione w kosmosie
nieobliczalności.
Ile znaczyć będzie obraz
umierającego człowieka
w obliczu istnienia
miliarda miliardów gwiazd.
Jak często winnam spoglądać z litością
na szarobure rzeźby obłoków
zakochane
w niebie bez-skrajności
podtopione w kosmosie
nieobliczalności.
Ile znaczyć będzie obraz
umierającego człowieka
w obliczu istnienia
miliarda miliardów gwiazd.