Zaczął dzwonić telefon. "Halo"? "(T.i)-chan! Cześć tu Midoriyia" "Oh hej coś się stało? " "Zastanawiałem się czy może jutro byśmy się spotkali w kawiarni..?"Siedziałaś w bezruchu słuchając rozkojarzonego głosu chłopaka. Patrzyłaś się w telefon myśląc nad odpowiedzią. Na samą myśl o chłopaku przeszedł cię przyjemny dreszcz, którego nie mogłaś wytłumaczyć. Chcąc odpowiedzieć twój delikatne zachrypnięty głos można było słyszeć po drugiej stronie telefonu.
"Byłoby bardzo miło, chętnie pójdę z tobą do kawiarni Dziękuję za zaproszenie Izuku-San!" Na twojej bladej twarzy można było ujrzeć delikatny uśmiech przyozdobiony rumieńcami. Czekając na odpowiedź chłopaka, poczułaś niesamowite ciepło które przechodziło całe twoje ciało, nie mogłaś wytłumaczyć tego uczucia. Chłopak nie zwlekając z odpowiedzią, odpowiedział na jednym wdechu."T-to widzimy się o równej 15:00 czy to ci będzie pasować (T.i)-San???" Spytał się zielono włosy,jąkając się przy tym słodko. Nie mogłaś się powstrzymać i cichutko zachichotałaś. po krótkiej rozmowie bazującej na rozmawianiu o wszystkim i o niczym rozłączyliście się. Na twoich policzkach zagościł soczysty rumieniec, a ciało stało się jak z waty przez co delikatnie zsunęłaś się po ścianie. Co to było za uczucie? Może zauroczenie? Nie to niedorzeczne przecież znacie się tylko chwilę... Prawda?
Dochodziła godzina trzynasta. Jako iż był piątek czekałaś na upragnioną 14:00. Siedząc blisko okna mogłaś zaobserwować piękne kwiaty wiśni oraz cudowny widok z góry na miasto. Lekcja dłużyła się niemiłosiernie, Co można było zauważyć Nie tylko na twojej twarzy lecz, również na twarzy innych uczniów.Present Mic próbując wytłumaczyć nam nowy temat, jak zwykle był przepełniony energią, każdy z nas musiał przyznać, że jego optymizm oraz energia jest godna podziwu.Zadzwonił upragniony dzwonek, była godzina 13:25, i mogliście już wrócić do domu. Cała w skowronkach zaczęłaś się szykować. Uznałaś ,że ubierasz czarny sweter oraz (u.k) spódniczkę. Cóż trzeba przyznać, że wyglądałeś dość ładnie. Już miałaś wychodzić z domu, gdy Przypomniałeś sobie że masz być na miejscu za 5 minut. Cóż niezbyt ciekawe spostrzeżenie lecz, niestety bywa." O kurcze już tak późno!? "Zaczęłaś szybko biec w stronę kawiarni, która dzięki Bogu była tylko 300 metrów stąd." Uaaaahh Ale piękna kawiarnia " kawiarnia była pokryta roślinami a ze środka roznosił się piękny zapach świeżo parzonej kawy i karmelu. Wchodząc można było zobaczyć piękne przytulne wnętrze, w którym było pełno małych ładnie udekorowanych stolików. "(T.i) tutaj!" Izuku przyjaźnie pomachał w twoją stronę zza stolika na przeciwko . Podeszłaś powoli do chłopaka "Hej Midoriya!" powiedziałaś entuzjastycznie siadając na krześle obok Izuku. Zaczęliśmy rozmawiać o szkole i o różnych sytuacjach.
"Umm (T.i) chciałem ci coś powiedzieć.."Midoriya zaczął nerwowo bawić się palcami mamrocząc pod nosem niezrozumiałe słowa. "Tak? Coś się stało?""Chodzi o to, że...od jakiegoś czasu postrzegam cię jako kogoś ważniejszego niż zwykłą przyjaciółkę, za każdym razem gdy Słyszę twój głos mam wrażenie, że mam motyle w brzuchu. Sposób w jaki się zachowujesz, chodzisz, patrzysz jest dla mnie jak hipnotyzująca indywidualność Shinsō."
Miałam wrażenie jakby czas się zatrzymał. Miałam wrażenie, że moje serce nie wyrobi i wybuchnie przez prędkość w jakim biło. Chłopak spojrzał się na mnie ze stresem wypisanym na twarzy."Co masz przez to na myśli..?" spytałam jakbym sama nie widziała odpowiedzi na to pytanie.
''(T.i) czy uczynisz mi ten honor i zostaniesz moją dziewczyną?"
Nie czekając już dłużej krzyknęłam na całą kawiarnie "oczywiście, że tak!" Ludzie zaczęli klaskać, a niektórzy wysyłali nam rozbawione spojrzenia.
CZYTASZ
Midoryia x reader °•○Siostra Diabła○•°
ActionOpowieść z licznymi błędami :) Których nie zamierzam poprawiać do skończenia książki . Słaba książka pisana dla przyjemności jeśli nie przeszkadza ci ,że są błędy to zapraszam :')