Midoryia x reader °•○Siostra Diabła○•°

II9II

  "~.....~"-Napisy na kartce                

D.w- długość włosów .

Zostałam przeniesiona do bazy .

Patrzyłam na urazy w miejscu łokci i kolan Shigarakiego.  Nigdy nie myślałam , że kiedyś postawię się przeciwko lidze, Jedyne co teraz mogę zrobić to błagać los by mnie nie zabili. Każdy patrzył się na mnie jak na wroga. Co co się teraz  stanie? Umrę?  Zabiją mnie ? Te pytania krążyły po w mojej głowie jak szalone. Gdy w końcu się otrząsnęłam  zauważyłam ,że nie jestem już w bazie tylko w placówce All for one  . poczułam ciarki na plecach. Obrzydliwa twarz starca była skierowana w moim kierunku. 

"Zawiodłem się na tobie ..." Powiedział ponuro . 

"Byłaś jedną z nadziei tej ligi.. " Mówił coraz straszniejszym tonem. Nogi uginały mi się pod ciężarem presji jego słów.  W pewnym momencie wstał i podszedł do mnie tym samym wbijając swoje dziwne czarne pręty ??

 (to coś tam co wymuszało użycie lub kradzież indywidualności. GOMENASAI WYBACZCIE ,ŻE JESTEM TAKA UŁOMNA :"D)

W ostatnim momencie gdy kradł moją indywidualność stworzyłam pierwszy quirk jaki przyszedł mi do głowy "Teleportacji róży" i umieściłam go w naszyjniku . Mój były sensei próbował mnie zabić gdy nagle w moim miejscu pojawiły się płatki (U.K) róż . pojawiłam się w lesie gdzie wyrzuciłam  nadajnik podarowany przez Tomure. 

"Świetnie.." Nagle ta myśl  weszła mi do głowy. 

Midoriyia. 

Nie minęło sporo czasu gdy nagle poczułam ukucie. Od razu po ukuciu mogłam zauważyć ,że wszystkie wspomnienia zanikają,niedługo po tym straciłam przytomność.  

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Biel budynku drażniła moje oczy . Gdzie jestem? 

"Doktorze,obudziła się!"

krzyknął ktoś . 

"(T.i) Shimura, czy to twoje imię?" 

do pokoju wbiegło dwóch ludzi.

Nie mogłaś się odezwać z powodu suchego gardła  jedyne co pamiętałaś było pisanie .

Wskazałaś palcem na notatnik z długopisem który  po chwili dała ci pielęgniarka.

~Nic nie pamiętam~ naskrobałaś długopisem na papierze.