1

105 6 2
                                    

_________Hermiona___________

Pociąg jechał powoli po torach i ruszał z peronu 9 i 3\4 ,żeby za trzy godziny uczniowie mogli znaleźć się już w odbudowanych murach Hogwartu. Siadłam w przedziale samotnie, bo moi "przyjaciele" dojadą jutro, gdyż jak to powiedzieli mają "ważne" sprawy związane z rodziną Weasley 'ów.
Gdy tak siedziałam ze słuchawkami w uszach i patrzyłam jak pociąg rusza z peronu, usłyszałam otwieranie się drzwi mojego przedziału. Zdjęłam jedna słuchawkę i odwróciłam głowę w tamtym kierunku. W drzwiach stało dwóch ślizgonów. Zgadnie ktoś co to byli za ślizgoni? Oczywiście Malfoy i Zabini. Obaj zmierzyli mnie od góry do dołu a ja na to prychnęłam przewracając oczami.
-Cześć Granger. Moglibyśmy usiąść z Tobą w tym przedziale, bo wszędzie jest zajęte? -Zapytał z uśmiechem na ustach Zabini.
-Jak już musicie to siadajcie-odpowiedziałam.
Gdy się rozsiedli, ja założyłam znowu słuchawkę i przypadszyłam się im i mogę z pełną świadomością stwierdzić, że są oni przystojni. Draco Malfoy swoje blond włosy zostawił w artystycznym nieładzie, przez co wyglądał nawet ładnie. Jego stalowo-niebieskie oczy, były bardzo lodowate. Czasem budziły strach. Miał widoczne kości policzkowe i był chudy.
Natomiast Blaise jest czarnoskóry I ma ciemne oczy i ciemne włosy. Również jest chudy, ale nie Tak Bardzo jak fretka. Mam nadzieję, że ten rok szkolny będzie spokojny. Nie odnalazłam rodziców, ale bardzo za nimi tęsknię. Podczas wojny dużo osób zamordowano. Najbardziej chyba będzie mi brakować Freda. Bardzo go lubiłam, bo nie można było znaleźć drugiego takiego (poza Gorgem) na świecie.

Siedziałam na WS i słuchałam tylko co mówili do mnie moi przyjaciele. Gdy zadawali jakieś pytanie to tylko kiwałam głowa, lub udawałam, że nie słyszę. Po uczcie wstałam i ruszyłam do gabinetu McGonagall po harmonogram patroli i hasło do mojego prywatnego dormitorium. Dotarłam na miejsce i zapukałam w drzwi. Jak tylko usłyszałam "proszę" weszłam do gabinetu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i poza opiekunka mojego domu, zauważyłam drugiego Prefekta Naczelnego. Był nim nie kto inny jak Dracon Lucjusz Malfoy.
- Dobry wieczór, Pani profesor- przywitalam sie z nią.
-Dobry wieczór panno Granger. Chciałabym przedstawiać Pani drugiego Prefekta Naczelnego. Tutaj macie harmonogramy patroli które robicie razem- powiedziała podając nam kartki. Jeszcze tylko brakowało mi spędzania czasu z Malfoy'em- Mam was za osoby odpowiedzialne i mam nadzieję że dojdziecie do porozumienia. Jako prefekci Naczelni możecie dawać jak i odejmować punkty oraz dawać szlabany. Liczę że będziecie to robić z rozwagą- mówić to spojrzała na ślizgona-To chyba na tyle.
-Pani profesor a co z dormitoriami?-zapytał blondyn.
- Ach bym zapomniała. Dziękuję Panie Malfoy. Otóż przez to ze w tym roku mamy kilku nowych nauczycieli musicie dzielić dormitorium. Macie oczywiście dwie sypialnie ale pokój wspólny jest dla was dwojga. Wasze dormitorium znajduje się na 4 piętrze za obrazem profesora Snapa a hasło do dormitorium to "cytrynowe dropsy". To tyle i mam nadzieję że się nie pozabijacie. A teraz zmykajcie spać-zakończyła a ja już wiedziałam że ze spokojnego roku nici.
- Dobranoc- odpowiedzieliśmy obydwoje na raz i udaliśmy się do wyjścia. Gdy tylko drzwi się za nami zamknęły spojrzałam na harmonogram patroli z Malfoy 'em.
-Zajebiście- powiedziałam cicho lecz na moje nieszczęście Fretka to usłyszała
- Coś nie tak Granger? -zapytał o dziwo bez kpiny w głosie.
- Po za tym że będę musiała dzielić z Tobą dormitorium do końca roku i patrolować szkole co drugi dzień przez 4 godziny to wszystko jest okej-odpowiedziałam Z sarkastycznym uśmiechem na twarzy - Nie mam ochoty ciągnąć dalej tej jakże interesującej konwersacji z tobą Malfoy więc pozwól że takim o to akcentem ją zakończę.
- Słyszałaś chyba McCnotkę? Mamy dojść do porozumienia Szlamciu- odpowiedział a ja miałam go już serdecznie dosyć. Ja nie wiem jak my mamy mieszkać razem ze sobą w dormitorium. Oszaleje.
- Dobrze słyszałam co mówiła McGonagall. Jeżeli aż tak zależy ci na tym żebyśmy się dogadali to zgadzam się. Ale na moich zasadach- odpowiedziałam zaczepnie na to co do mnie powiedział. popatrzyłam na jego twarz i ujrzałam na niej jego typowy sarkastyczny uśmieszek.
- I co jeszcze może się jeszcze mam w tobie zakochać. Granger posłuchaj mnie uważnie. Che tylko na czas na razie nieokreślony zawiesić naszą mini wojnę. Ja postaram się ciebie nie wyzywać od szlam a ty nie będziesz tak wkurwiająca jak zawsze. Zgoda?
- I oboje nie wchodzimy sobie w drogę- dodałam dalej idąc przed siebie. Ślizgon dogonił mnie i razem mam nadzieje że już w ciszy dojdziemy do dormitorium.
- W takim razie Pani Prefekt zapraszam na pojednawczą szklaneczkę Ognistej Whisky ? - zaproponował.
- Mmm dobry pomysł - powiedziałam stając przed portretem byłego mistrza eliksirów. wypowiedziałam hasło i weszliśmy.

Pokój Wspólny Był urządzony w szmaragdowo-rubinowych kolorach. Przy kominku stała dużą zielona sofa z czerwonymi poduszkami. Obok niej znajdowały się też dwa rubinowe fotele. W prawym rogu pokoju stał dużych rozmiarów barek z dużym zasobem kochanego napoju.
Po drugiej stronie znajdowała się mini biblioteka. Gdy przeszłam przez PW korytarz pokazywał 3 pary drzwi. Na jednych zauważyłam moje inicjały co oznacza że jest to mój pokój. Na przeciwko były drzwi z inicjałami tlenionej fretki. Na końcu korytarza znajdowała się jak mniemam łazienka. Ruszyłam w jej stronę widząc że Dracon wszedł do swojego pokoju. Łazienka była duża. Na środku stała duża biała wanna , w prawym rogu stał prysznic a na przeciw niego duże lustro z dwiema umywalkami. Toaleta stała zaś po prawej stronie od wejścia. Wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę mojego pokoju. Weszłam przez drzwi i zauważyłam, że był on urządzony w kolorach mojego domu. Duże łóżko stało po prawej stronie a obok niego dwie malutkie szafeczki nocne. Na przeciwko stała piękna duża czarna szafa. Dalej stała biała toaletka. Jednym ruchem różdżki rozpakowałam swoje rzeczy i ruszyłam na "pojednawcza szklaneczkę Ognistej''.
Dalej nie ma co opowiadać. Oczywiste jest to że nie skończyło się na jednej.

---------------------------------------------------------------
Witam,
Nie umiem pisać książek ale postanowiłam spróbować. Mam nadzieję że nie jest aż tak zle.
Jeżeli książka się spodoba to rozdziały będą pojawiać się dwa lub trzy razy w tygodniu. Na razie będą pojawiać sie raz w tygodniu i na pewno postaram się żeby były one dłuższe.

Nie zostawiaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz