Szła pustym korytarzem wśród płonących pochodni, które nienaturalnie wydłużały jej cień. Czuła się wyczerpana i totalnie zmęczona. Godzina spędzona na dywaniku u pani dyrektor wyssała z niej wszystkie siły. O tym co zaszło we Wrzeszczącej Chacie, czy chciała czy nie, musiała opowiedzieć Minervie McGonagall. Bądź co bądź była Prefekt Naczelną i zatajenie czegoś takiego skutkowałoby natychmiastowym wyrzuceniem ze stanowiska. Prosiła, błagała, niemal padła na kolana przed dyrektor, byleby ta nie powiadomiała rodziców o zaistniałej sytuacji.
- W porządku - powiedziała McGonagall spoglądając na zrozpaczoną Hermionę. - Zważywszy na to że wszystkie osoby jakie wymieniłaś w świetle prawa czarodziejów są już pełnoletnie, nie powiadomię ich rodziców o tym niesmacznym incydencie. Jednakże! Uczniowie muszą ponieść karę.
- Oczywiście - przytaknęła uradowana Hermiona. Wizja rozwścieczonej do czerwoności Molly Weasley zaczynała powoli opuszczać jej wyobraźnię.
- Pan Malfoy jako pomysłodawca, zasługuje na coś dodatkowego, tylko sama jeszcze nie wiem co... - zaczęła Minerva, jednak w głowie Hermiony zaczął rodzić się pewien plan.
- Proszę zostawić to mnie, pani dyrektor! - odparła z entuzjazmem i wstała z krzesła. Życząc dobrej nocy wyszła z gabinetu i zawlokła się do swojej sypialni.
*
Uśmiech satysfakcji towarzyszył jej podczas śniadania, obiadu i kolacji, gdy napotykała wzrok ukaranych przez nią uczniów. Wiedziała że żaden z nich głośno się nie poskarży gdyż od razu wydałoby się co robili poza zamkiem, a tego typu informacja lotem błyskawicy dotarłaby do uszu rodziców. Musieli więc w milczeniu znosić katusze przymusowej separacji, którą narzuciła na nich Hermiona. Za każdym razem gdy para chciała się pocałować, dotknąć w mniej przyzwoity sposób lub zacząć uprawiać ze sobą seks, zaklęcie odrzucało ich od siebie na odległość metra. Pierwszym który to zauważył był Blaise Zabini, który z głośnym rykiem wpadł do jej pokoju, uprzednio waląc wściekle w drzwi.
- Wiedźmo! - wrzasnął na całe gardło stając pośrodku saloniku Hermiony. - Coś ty mi zrobiła?!
Hermiona odstawiła na stolik trzymaną w ręku filiżankę z herbatą i błyskawicznie sięgnęła po leżącą obok różdżkę.
- Wymierzyłam odpowiednią karę - odparła siląc się na spokój. - Naprawdę Zabini, myślałeś że po czymś takim tak po prostu pozwolę wam robić to dalej? Nie uważasz że i tak dużo dla was zrobiłam? - dodała znów sięgnąwszy po herbatę.
- Dużo? Przez ciebie Melinda myślała że rzuciłem w nią jakąś klątwą! Uciekła zanim zdążyłem zareagować.
- I bardzo dobrze - mruknęła Hermiona. - Już zapomniałeś o zakazie?
- Tyyy!
- Daj spokój Blaise - powiedział Draco który nagle wszedł do komnaty. Położywszy przyjacielowi dłoń na ramieniu spojrzał w twarz Hermiony. Dziewczyna nieco się zmieszała i zaklęciem usunęła filiżankę oraz czajnik. Wydała się być dziwnie spięta nagłym pojawieniem się arystokraty.
- Co ty tutaj robisz? - zdziwił się Zabini na jego widok. - Nie mów mi że...
- To część mojej kary - przytaknął Draco. - Od tej pory będę musiał codziennie stawiać się u pani Prefekt Naczelnej w celu wnikliwej obserwacji. Wiesz, żeby mogła mieć mnie cały czas na oku - dodał kwaśno.
Blaise prychnął najgłośniej jak potrafił.
- O stary! - zawołał wybuchając śmiechem. - Masz gorzej ode mnie! Dobra, nie było tematu Granger, poproszę którąś z lasek żeby mi zatańczyła. Bez dotykania też można się obejść - dodał puszczając do niej perskie oko.
CZYTASZ
SEX EDUCATION- DRAMIONE - OPOWIADANIE KRÓTKIE - ZAKOŃCZONE
Romance"Hermiona Granger postanawia przeciwdziałać postępującej degradacji Hogwarckiej młodzieży. W tym celu, wraz z dyrektor szkoły Minervą McGonagall, wdraża nowy program świadomości seksualnej wśród uczniów. Niestety, dwójka największych szkolnych lovel...