Żelazny list.

6 1 0
                                    


Szósty.

Nie rozmawiamy nie bez powodu.  Mimo że pozostawaliśmy poróżnieni w doktrynie, muszę Cię ostrzec, że dzielimy razem brzemię grzechu odstępstwa. Nie mam już kontroli nad moim życiem, a droga którą podążam, wprawdzie zbliża mnie do Alefa, ale zbliża też mnie do czegoś gorszego niż śmierć. Blizna jest bezlistośna i okrutna. Przenika przestrzeń i czas, przeplata nici twojego żywota, raz zrywa nitkę, raz spruwa cały wątek. Obnaża przed człowiekiem jego nieskończoną małość, a spoczywa w rękach błazna, narzędzia, małpy z brzytwą, którą pogardliwie wysłaliśmy w mrok, licząc, że przyniesie nam skarb w zębach!

Musisz wiedzieć, że król Fajsal, syn Ghaziego odziedziczył Alefa nieświadomie po swoim Imamie. Małpa jeszcze nie domyśla się, jak Alef przywiera do człowieka. Te słowa mogą usunąć mnie z kart historii, lecz jeśli przeżyję, to pewnie i tak zapłacę gorzką cenę za ten skrawek wiedzy, który Ci przekazuję. Małpa odcięła się od Bractwa i zadała serię śmiertelnych ciosów. Strzeż się "Poematu o Ziemi", i wszystkich dzieł wydawnictwa. Nasza argentyńska filia ulega właśnie zagładzie, wszyscy, którzy czytali periodyk literacki, zadali sobie śmierć gwałtem.

Ciemność przyszła niespodziewanie tydzień temu, być może jest to jedyna normalna reakcja spójnego, racjonalnego rozumu, wystawionego na działanie anomalii. Przez tydzień mówiłem biegle greką i "aramejszczyzną". Przestałem praktykować mój zawód. Dyktuję Fatimie mój testament, znajduję pocieszenie w jej litościwych ramionach. W resztkach przyjaźni ostrzegam Cię - nie idź za mną. Biblioteka nie istnieje. Jesteśmy już tylko my dwojga, lub czworo.

Ach! Gdybym mógł się skryć jak ślimak w skorupie i żyć wiecznie! Będę z Tobą walczył. Wyobrażam sobie, że za kilka lat spotkamy się, po prostu rzucimy monetę, pozwalając losowi zadecydować.

Będę podążał za Małpą, pozostając jednocześnie poza jej wzrokiem. Oboje zmierzamy do konfrontacji, tylko oboje o tym nie wiemy. Wybacz mój język, ale to konieczność. Będziesz wiedzieć. Małpa posługuje się biegle piórem. Alef przychodzi do niej w nocy i szepcze. Rośnie w niej świadomość władzy i ostatnia rzecz, którą możemy zrobić, to zaatakować frontalnie. Wypływam niebawem ku mojej samotni. Buenos Aires zostanie we mnie do końca życia, tak jak i Ty, mój drogi wrogu, lecz nie wiem, czy jeszcze kiedyś w życiu, zdołam być sobą.

Na zawsze Muhammad Salim Ibn-Bukhvala.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 18, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Noc Kołatki [WOLMOPISANE]Where stories live. Discover now