011.

24.6K 670 30
                                    

Danielle Stark w pijanej edycji ciąg dalszy XD (nie odmówiłabym sobie tej przyjemności!)

***

-Danielle przestań -powiedział spokojnie Luke leżąc na plecach z rękami za głową westchnął.

Minęło dopiero nie całe pół godziny, od kiedy Danielle całkiem pijana znalazła się w domu a już z dwudziesty raz majstrowała przy rozporku chłopaka na początku interweniował, ale po czasie dał sobie spokój.

Czy miał na nią ochotę? Oczywiście ze miał tak wielką ze jego erekcja wręcz bolała, ale nie chciał jej dotknąć, jeśli nie jest trzeźwa i świadoma.

-Luke patrz! -Głośny krzyk wystraszonej Danielle, która siedziała po turecku i trzymała dłoń przy jego twarzy zwróciły na nią uwagę -Tej jednorozzzzeeec ukradł mi palca widzisz?! -Powiedziała patrząc na swoją dłoń ruszając palcami.

-Daniele twoje palce są w całości -powiedział spokojnie i pocałował każdy opuszek palca po kolei.

I zastanawiał się, co ona wypiła lub nie daj boże wzięła.

-Luke -teraz szeptała a jej oczy przypominały wielkie monety i zbliżyła się do jego ucha - w szafie jest wioska smerfów -wyznała cichutko szepcąc jakby się bała a Luke westchnął wiedząc, że ma przed sobą bardzo ciężką noc a dokładnie jej końcówkę.

-Lukeeś zajdź mnie -zachichotała dziewczyna zakrywając oczy dłońmi a Luke sam się zaśmiał kręcąc głową.

***

Soy un hombre muy honorado

que me gusta lo mejor

Las mujeres no me faltan

ni el dinero ni el amor *

Danielle wydała z siebie jęk przewracając się na drugi bok i przytulając twarz do kołdry, która po chwili zaczęła ja strasznie irytować przez pulsujący ból głowy i okropne mdłości, przez które biegła teraz do łazienki praktycznie z zamkniętymi oczyma zaczęła wymiotować do muszli jedną ręką starając się ogarnąć włosy wiszące wokół niej.

Lecz pomocne dłonie pomogły jej zgarniając całe włosy i upinając je w kitkę a potem jego dłonie zaczęły spokojnie głaskać plecy.

Czuł się dziwnie patrząc jak dziewczyna się męczy i bardzo chciałby jej męka się skończyła, lecz był pewny, że cały dzień ma wolny od pracy, ale zajęty przez Kate .

***

-Panno Danielle musi Pani coś zjeść -powiedziała Pani Moor wchodząc do sypialni Luka, w której zawitała tylko kilka razy i to, kiedy sam Luke był w delegacji lub na wakacjach a potrzebował czegoś, co zdarzało się raz na jakiś czas.

Danielle nie miała siły już 3 razy wymiotowała a dalej było jej nie dobrze w dodatku była cała blada i miała gorączkę nie wiedziała czy to przez kaca i złapało ją coś jednodniowego od żołądka czy rozchorowała się wychodząc wczoraj bez kurtki a potem spacerując prze kilka godzin po parku z wódka w ręce i Jai'em chodzili po parku mocząc nogi w stawie.

-To zupa z kaszą manną na rosole. Lekka spróbuj, chociaż kilka łyżeczek -powiedziała kobieta i podała jej tacę z miseczką zupy oraz łyżeczkę na serwetce.

Danielle zjadła pięć łyżek zupy bojąc się podrażnić żołądek i odstawiła tacę na Sawkę nocną kładąc się wygodnie na poduszkach a kiedy to zrobiła drzwi do pokoju otworzyły się wpuszczając do środka nieproszone światło, które poraziło oczy Dan, przez co przymknęła powieki.

Luke siedział koło niej na łóżku trzymając przez chwilkę dłoń na jej czole a po chwili westchnął

-Coś ty narobiła Danielle -zapytał patrząc jak dziewczyna przed odpowiedzią kusząco oblizuje wargi, co strasznie go pobudziło i w jednej sekundzie jego wargi zetknęły się z jej ustami całując ją delikatnie, ale został odepchnięty przez dziewczynie, która w po chwili wybiegała do łazienki rzucając się na kolana przed sedesem, do którego zwymiotowała.

Kiedy uspokoiła się trochę odepchnęła się od sedesu i usiadła na chwilkę na zimnej ziemi opierając się o ścianę?

-Aż tak źle całuję? -Zażartował Luke jednak martwił się o dziewczynę, która była biała jak kafelki na podłodze a dziewczyna lekko się uśmiechnęła i pokręciła głową i za pomocnej dłoni chłopaka wstała na nogi by po chwili umyć zęby pozbywając się brzydkiego zapachu i smaku wymiocin, który gościł jej ustach.

***

Wieczorem policzki Danielle nabrały kolorów a ta zjadła prawie całą miskę zupy z kaszy mannej która była pyszna i nareszcie jej nie zwymiotowała.

Gorączka spadła praktycznie cała jednak była w stanie pod gorączkowym, który nie przeszkadzał jej w tym by leżeć w łóżku Luka razem z nim rozmawiając o sobie o życiu.

Luke czuł się dobrze, ale nie chciał się tak czuć chciał tylko umowy tylko seksu tylko jej a teraz leżał z nią i rozmawiał o zabawnej teraz, lecz nie, kiedy miał siedem lat a jego zabiegana mama pomyliła go z innych dzieckiem i chciała zabrać ze sklepu dobrze, że na parniku przy samochodzie zobaczyła, że ma nie swoje dziecko.

Luke bardziej siedział oparty wygodnie o poduszki a Dan leżała nieco niżej na zgięciu jego łokcia i śmiała się głośno z tego, co jej powiedział a chłopak z lekkim uśmiechem patrzył na dziewczynę zamykając delikatnie oczy i kręcąc głową.

Pewnie ich rozmowy trwały by o wiele dłużej gdyby nie to, że bez zaproszenia i pukania do pokoju wparował nikt inny, jak Emily we własnej osobie

And I feel so cold
This house no longer **

Luke jak ręką odjął stracił dobry humor patrząc na dziewczynę ubrana w stylu Barbie nie zwracając uwagi na nich podbiegła a raczej podskakiwała w stronę łóżka na wielkich jaskrawo-różowych szpilkach siadając na nim rzucając się na Luka

-Powinnaś iść Danielle jest chora -powiedział dostanie Luke odsuwając się od dziewczyny

-Mam nadzieję ze niczym mnie nie zarazisz dzikusko - Powiedziała piskliwie Em i wstała z łóżka -Nie chcę mieć jakiejś choroby wenerycznej***-powiedziała i wyszła szybko z pokoju podskakując tak ze było widać brak bielizny na jej dolnych partiach, na co w jednej chwili i Luke i Danielle się skrzywili.


*La cancion del mariachi - Antonio Banderas

**Ben Cocks - So Cold

***Jeśli ktoś nie zrozumiał mojego daremnego suchara XDDD

Choroby weneryczne sa przenoszone drogą płciową XD więc pojawia się intelekt naszej "kochanej" Emily

________________________________________
Dziękuję za 1k wyświetleń i 63 votes ! Jesteście wspaniali <3

Y

Sex For Money ✅(POPRAWKI) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz