Nie damy sobą pomiatać

188 14 0
                                    

Następny dzień zapowiadał się na normalny i jak zwykle- nudny. Do czasu. Gdy lwice udały się na upolowanie przez nie same śniadanie Skaza staną im na drodze wraz z paroma hienami.
-Nie tak szybko-Warkną- Od tego momentu, lwice będą jeść po hienach...
Wśród samic nastał niepokój i zdenerwowanie.
-Możecie podziękować swojej... królowej- Dodał chrapliwym głosem, patrząc się w oczy Sarabi stojącej w środku grupy samic.
Gdy hieny skończyły jeść lwice zabrały się do zjadania nielicznych resztek. Sarabi nie jadła. Nie chciała, by którakolwiek lwica z jej stada była głodna. Gdy inne lwy rozeszły się Sarabi podeszła do Skazy
-Nie możesz nas tak traktować- powiedziała zdenerwowana.
-Nie możesz mnie unikać- odpowiedział w ten sam sposób co ostatnio.
-Nie zmusisz mnie do miłości Skaza. Tak się nie da.
-Rozumiem więc, że skazujesz wszystkie lwice na głód. Jak chcesz...
-Nie! Błagam! Nie możesz nam tego zrobić.-krzyknęła Lwica
-Masz robić to, czego wymaga związek. Rozumiesz to?- warkną lew.
-Tak, rozumiem- powiedziała cicho Sarabi
Skaza podszedł bliżej i otarł się o samicę.
Nie opierała się. Wiedziała, że nie ma wyboru.
Potem Sarabi wróciła do jaskini lwic.
Większość lwic nie zwróciło na nią uwagi a te, które to zrobiły patrzyły na nią z żalem w oczach.
Królowa podeszła jeszcze bliżej.
Przepraszam was- powiedziała- Przepraszam za to, że z mojej winy musicie cierpieć. Przekonałam Skazę. Wszystko będzie dobrze. Obiecuję.
-Jak to zrobiłaś?-zapytała jako pierwsza Sarafina.
-Skaza zmusił mnię do.. wierności i partnerstwa... zgodziłam się. Nie mogę patrzeć jak cierpicie i nic nie robić.
-On nie ma prawa cię do tego zmuszać- powiedziała któraś lwica.
-Właśnie- poprała ją inna.
-Musimy zacząć działać Sarabi. Nie możemy dawać mu sobą pomiatać- Powiedziała Sarafina.
-Macie rację- Odparła Królowa-Nie damy sobą pomiatać.

Król lew „Panowanie Skazy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz