Perspektywa Dylan
Następnego dnia coś, a raczej ktoś obudził mnie z samego ranka.
— Co ty robisz debilu? — zapytałem otwierając wkurzony oczy
— Powiedziałeś wczoraj że jak przyjedzie Thomas to pójdziesz do kościoła — powiedział na co jęknąłem
— Nie chce mi się — odpowiedziałem zamykając oczy — Daj spać
— Nie, wstawaj — dodał zabierając mi kołdrę
— Minho! — krzyknąłem błagająco
Nie wysłałem się wystarczająco... polowe nocy myślałem o Tommy'm i Jego pięknym uśmiechu
— Nie Dylan, idziesz dziś do kościoła bezbożniku — dodał na co westchnąłem o wstałem
— Dobra, ale robię to tylko ze względu na Tommy'ego — mówię po czym idę do łazienki z przygotowanymi ubraniami
Następnie wychodzę i patrzę na zegarek. Była 8:30, a msza zaczyna się o 9.
— Nie wieże że to robię — mówię załamany na co Azjata śmieje się — A może pójdziesz ze mną co? — pytam wrednie na co przestaje się śmiać
— Nie, ja mam coś ważnego do roboty — opowiada natychmiast Azjata
— Takie jak? — unoszę brew do góry
— Jest nowy odcinek serialu — odpowiedział natychmiast
— Dobra zbieraj się bezbożniku, idziesz ze mną — mówię
W końcu się doigrałeś Minho!
— Ale...
— Żadne ale! Zbieraj się! — krzyczę na co ten wzdycha i przebiera ubrania domowe na wyjściowe — Już? — pytam na co ten niechętnie kiwa głową.
Oboje wychodzimy z domu i kierujemy się do mojego auta
— Musisz w końcu zainwestować w prawo jazdy — mówię na co ten cicho warczy.
Następnie zmarnowaliśmy godzinę na słuchaniu o tym że bóg jest dobry itp...
— Już myślałem że tam zasnę! — mówi zirytowanym głosem azjata
— Co ty, nie było aż tak źle — mówię, a on patrzy na mnie wzrokiem "nie kłam" — Dobra było strasznie, ale przynajmniej mamy to z głowy na najbliższy miesiąc
— Tu masz w sumie rację — odpowiada
Wow zdarzył się cud. Minho się ze mną zgodził
— Kim jesteś i co zrobiłeś z Minho — zapytałem mierząc go od góry do dołu
— Co ty pieprzysz? — pyta zdziwiony
— Dobra nie ważne — odpowiadam po czym wyciągam telefon.
Może napisze do Tommy'ego?
Szybko odpalam messenger'a i szukam "Tommy"
Dupek: Cześć Tommy
Czekałem chwilę, aż w końcu zobaczyłem że odpisał
Tommy: Ta, cześć
Dupek: Co tam?
Tommy: Nawet dobrze
Dupek: A co teraz robisz
Tommy: Czytam
Dupek: A co?
Tommy: Harre'go Potter'a
Dupek: A może chciałbyś do mnie wpaść?
Tommy: Byłem u ciebie wczoraj, wystarczy mi
Dupek: Byśmy coś razem porobili
Tommy: Dobra ja spadam
Dupek: Ale ej no!
I znowu spieprzyłem.
Westchnąłem cicho po czym odłożyłem telefon.
Dlaczego on nie chce dać mi szansy?
Następnie ruszyłem do salonu gdzie siedział Minho pisząc z kimś na Telefonie.
— Ej Minho oglądamy dziś jakiś film? — pytam na co ten odrywa z wzrok z nad ekranu telefonu — I z kim piszesz?
— Z Bradem — odpowiada — A co do filmu to ja jestem za — dodaje radośnie
— Co powiesz na Pacific Rim? — pytam na co ten radośnie kiwa głową.
I tak oto spędziliśmy kilka godzin na oglądaniu filmów. Po Pacific Rim stwierdziliśmy że dokończymy Domek z papieru. Osobiście lubię ten serial, ale wolę Stranger Things.
Później nastąpił wieczór. Umyłem się pierwszy, a po mnie Minho. Pogadaliśmy jeszcze chwilę, a następnie poszliśmy spać wiedząc że jutro jest wyjątkowy dzień.
———————————
Trochę krótszy niż zwykle, ale mogę powiedzieć że dziś pojawi się jeszcze jeden.
Czy tylko ja nie mogę z Dylana?
Do zobaczenia!
Emilly__Prime
CZYTASZ
Bad Boy [Dylmas]
FanfictionDylan jest typowym Bad boy'em. Na jednej z imprez dostaje wyzwanie które polega na poderwaniu jednego chłopaka ze szkoły. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Paringi: Dylmas, Braminho, Scisaac, Briam Sceny: 18+, 16+, przekleństwa, alkohol...