List

51 6 3
                                    

MIESIĄC PÓŹNIEJ

Widywałam się z Harrym tylko w szkole chociaż Dudley zapraszał mnie do siebie odmawiałam.

Po urodzinach bruneta babcia kazała mi przeczytać i nauczyć się wszystkich książek o magi na pamięć.

Dała mi też klucz który podobno ma otworzyć lepszy rozdział w moim życiu. Przez natłok obowiązków szkolnych a także domowych nie miałam czasu zajść do Harrego. Ale mam zamiar go niedługo odwiedzić.

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ

Dzisiaj pogadam w szkole z Harrym o kluczu który dostałam jak o zaklęciach których się nauczyłam.

Pewnie mnie wyśmieje ale cóż Alisa przepisuje mnie do innej szkoły. Mam wyjechać w weekend ale już  jestem spakowana.

Nie chce wyjeżdżać i zostawiać Harrego samego ze swoją rodziną. Ale muszę będzie mi ciężko to powiedzieć ale dam radę.

KILKA MINUT PÓŹNIEJ

Jestem już w szkole zaraz zaczyna się pierwsza lekcja. Gdy zobaczyłam Dudleya zaczęłam rozglądać się za Harrym. Ale nigdzie go nie widziałam więc podeszłam do jego kuzyna.

-Dlaczego Harry nie przyszedł?

-Rodzice wypisali tego gamonia ze szkoły i tak nic nie osiągnie za to ja chce otworzyć własny biznes...

-To naprawdę super może opowiesz mi o tym biznesie po lekcjach

-Pewnie - Chłopak się ucieszył i wesoły  wszedł do klasy po moich myślach wciąż krążył niebieskooki

Zabrałam swoją teczkę z ławki i ruszyłam na parking razem z brunetem otworzył mi drzwi a ja weszłam do środka.

-Dzień dobry - Powiedziałam nieśmiało do ojca ciemnookiego

-Witam Lily dawno cię u nas nie było, coś się stało ?

-Nie Proszę pana musiałam się po prostu uczyć

Nic nie odpowiedział tylko prychnął. Po chwili byliśmy pod domem, wysiadłam z samochodu a brunet pociągnął mnie do salonu.

-Mamo mamy gościa - Powiedział uradowany, Petunia tylko spojrzała na mnie kontem oka

-Szkoda że wcześniej nie przyszłaś mój dzióbasek za tobą tęsknił - Powiedziała uśmiechając się do syna -Co właściwie się stało, że nie przychodziłaś?

-Miałam dużo nauki w szkole i pełno obowiązków domowych naprawdę panią podziwiam, że jest pani zaradna i ma idealną rodzinę-Powiedziałam uśmiechając się. Oczywiście kłamałam powiem im prawdę ale najpierw Harremu-Zaraz przyjdę idę do domu odnieść teczkę

Oczywiście po drodze otworzyłam komórkę i zaciągnęłam Harrego do mojego domu. Żeby jego rodzinka nie zauważyła jego nieobecności zamknęłam komórke pod schodami.

Usiedliśmy na moim łóżku a po moich polikach spłynęły łzy.

-Lily dlaczego płaczesz? Spokojnie mi możesz powiedzieć - Wtuliłam się w czarnowłosego

-Wyjeżdżam do nowej szkoły w ten weekend

-Zostawiasz mnie? - Chłopak posmutniał

-Nie rodzice zapisali mnie do tej szkoły jak byłam mała podobno tam będzie mi lepiej może dowiem się czegoś o nich w tej szkole...

-Może ale będziesz do mnie pisać?

-Będę

-Przyjaciele na zawsze?

Moja Przygoda w HogwarcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz