- Zabić ich! - za spokojnie spacerującą rodziną rozległ się wściekły ryk. Stado wargów z orkami na grzbietach rzuciło się na dwójkę rodziców z czteroletnią córką. Mężczyzna próbował coś zrobić, jakoś ocalić chociaż żonę i dziecko. Szybko podniósł płaczącą, czteroletnią dziewczynkę i posadził ją na wysokiej gałęzi drzewa. Tak wysoko, aby wargowie nie zdołali jej dopaść. Gdy tylko się odwrócił, zobaczył swoją ukochaną nieżywą w paszczy jednego ze wściekłych mutantów.
- Dlaczego to robisz?! - spytał bladego orka. Nie widział już ratunku dla siebie.
- Dlatego, że sprawia mi to przyjemność... - to były ostatnie słowa, jakie usłyszał mężczyzna.
Azog Plugawy. To właśnie jego twarz zapamiętała mała dziewczynka schowana na drzewie. Była jeszcze dzieckiem, przerażonym dzieckiem, które wiedziało, że ma siedzieć cicho. I to uratowało jej życie, bo ork o niej zapomniał. Pojechał wraz ze swoim oddziałem dalej.
Ona już wtedy, pomimo że była jeszcze dzieckiem, obiecała sobie, że nie zostawi tego potwora. Obiecała sobie, że pomści swoich rodziców.
CZYTASZ
Daj mi szansę - Thorin Oakenshield
FanfictionPewnego dnia o jej uszy obija się informacja o podróży grupy krasnoludów pod dowództwem niejakiego Thorina Debowej Tarczy do Samotnej Góry, by odzyskać utracony dom. Wie, jaki to ból nie mieć domu, bo sama go nie ma. Przy okazji, ta podróż to szansa...