Tak jak widać po tytule książki będzie to o przyjaźni, ale czy to będzie rzeczywiście tylko przyjaźń? Tego narazie nikt nie wie.
Życzę miłego czytania!
Po 21 zebrało juz się sporo osób. Niektórzy byli już pijani, a niektórzy jeszcze byli trzeźwi. Zbierało się coraz więcej ludzi. Ja aktualnie tańczę z jakimś wysokim chłopakiem.
-Napijesz się ze mną?-zapytał się Nick. -Chętnie.- powiedziałam i poszłam za Nick'iem oraz przeprosił chłopaka z którym tańczyłam. -To czego się napijesz? -A co polecasz? -Może na początek jakiś drikn? -Może być. -Okej.- odpowiedział i się na chwilę odwrócić by sięgnąć mojego drinka.- Proszę, drink dla księżniczki. -Dziękuję.- odpowiedziałam i poczułam jak na moje policzki wskakuje rumieniec. Po wypiciu poszliśmy tańczyć. Ktoś włączył wolniejszą piosenkę więc ja położyłam ręce na szyi Nick'a, a on na mojej talii. Tanczyliśmy tak chwilę, i niczego w tym dziwnego by nie było, gdyby nie to, że chłopak zaczą zjeżdżać dłońmi na dół wzdłuż mojej talii. Gdy dojechał do pośladków myślałam, że tam wybuchnę.
-Co ty robisz!- wykrzyczałam wkurwiona odpychając go.- -No chodź, przecież wiem, że tego chce.
-Gościu odwal się!
-Oj no chodź, przecież nic się nie stanie.
-Zostaw ją!- z nikąd pojawiła się Marta(to jest koleżanka Victorii)-To, że każda wskoczy ci do łóżka nie znaczy, że ona też!
-O widzę, że druga też napalona!
-Dobra wiesz co, szkoda na ciebie czasu!- nie wiedziałam co powiedzieć więc po prostu tam stałam, a Marta mówiła za mnie.- Chodź Victoria.
Podeszła do mnie i mnie chwyciła za nadgarstek. Wyszłyśmy na zewnątrz, a tam Marta mnie przytuliła. Kurwa. Piłam, a jestem samochodem.
-Marta mamy problem.- nie wiedziałam co pierw powiedzieć.
-Jaki?
-Jestem samochodem i piłam.
-Yyy... dobra. Ja nie piłam więc pojedziemy moim do mnie,a jutro przyjdziemy po twój, okej?
-Dobra.- było mi już obojętnie czy pojedziemy do niej czy do mnie.
-To chodź jedziemy.- wsiadłyśmy do jej auta i wyruszyłyśmy na ulicę.- Jak się czujesz?
-Źle- odpowiedziałam jednym, krótkim słowem.
Jechałyśmy tak z 10 minut, kiedy Marta się odezwała. -Jesteśmy- wyszłyśmy z pojazdu- kurwa.
-Co się stało?- nie wiedziałam o co chodzi.
-Zapomniałam wziąść kluczy z domu.
-I co teraz?
-Zadzwonię do mojego brata.-spojżała na zegarek, ktory miała na ręce- Jest 1, więc raczej jeszcze nie śpi.
-Okej.- nie miałam siły nic więcej powiedzieć
-Halo Jason.- odezwała się do telefonu- przyjdź nam otworzyć- przez chwile nic nie mówiła- Bo zapomniałam kluczy i jestem z koleżanką.- znowu chwila ciszy- Dzięki.- i skończyła rozmawiać.- Zaraz nam otworzy.- kiwnełam głową.
-Hej. Wchodźcie.- otworzył nam chłopak. Wyglądał on tak
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Weszłyśmy do środka, a chłopak zamknął za nami drzwi na klucz.
-Usiądź sobie- powiedziała dziewczyna wskazując na kanapę w salonie do którego w cześniej wszyscy weszliśmy.
-Dziękuję- i usiadłam brunetka również zaraz koło mnie.
-No, no- odezwał się blondyn.- Nie mówiłaś mi, że masz takie ładne koleżanki.- podszedł do mnie i wystawił dłoń przede mną- Jason jestem.
-Victoria- odpowiedziałam i podałam mu rękę.
-To co idziemy spać- tym razem odezwała się Marta.
-Tak - odpowiedziałam szybko.
-Dobra, ty Jason śpisz tutaj na kanapie, ja przejmuje twój pokój, a ty Victoria będziesz spać u mnie.
-Ok.- dziewczyna wstała a ja za nią.
-Okej.- wymruczał nie zadowolony blondyn.
-Dobranoc- rzuciłam do chłopaka.
-Dobranoc, mała- odpowiedział
-Mała jest walizka, a ja jestem niska- rzuciłam wrednie.
Poszłam z Martą na górę. Ona mi pokazała gdzie będę spać i dała mi piżame. Ja poszłam jeszcze wziąść szybki prysznic i położyłam się spać. Przed zaśnięciem napisałam jeszcze do mamy, żeby się nie martwiła, że śpię u koleżanki. Następnego dnia wstałam o 7 więc postanowiłam, że zrobię jajecznice. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół. Tylko był jeden malutki problem. Nie wiedziałam gdzie co jest. Dobra jakoś sobie poradzę. Jajka na pewno będą w lodówce, sól i pieprz są na blacie. Jeszcze tylko olej i patelnia. Olej znalazłam w półce narożnikowej pod blatem, a patelnie też w półce pod blatem. Gdy miałam już wszystko wzięłam się za gotowanie. Po 10 minutach już skończyłam przygotowywać danie i zaczęłam szukać talerzy. Znalazłam je w szafce koło okapu. Rozdzieliłam to na trzy osoby i położyłam przy stole. Poszłam z powrotem na górę i obudziłam Martę.
-Marta, wstawaj.- zamruczała cicho z nie zadowoleniem- Zrobiłam jajecznice.
-Jajecznice- od razu otworzyła oczy- Dziękuję
-Nie ma za co. Dasz mi jakieś ubrania?
- Tak chodź.- wstała i podeszła do szafy, a ja za nią.- Trzymaj to.
-Dzięki.- wzięłam od miej ubrania i skierowałam się do toalety.- A i idź obudzić Jasona, bo jajecznica wystygnie.
-Okej.- Odpowiedziała i poszła na dół obudzić blondyna.
Ja w tym czasie poszłam do toalety wziąść szybki prysznic. Po tym ubrałam się w to co mi dała dziewczyna. Czyli to
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ubrałam się i zeszłam na dół. Tam już w salonie byli brunetka i blondyn.
-To ja może przyniosę jedzenie, a wy sobie pogadajcie czy coś.- i poszła. Zostawiła mnie z nim. Pierw była cisza. Czekaliśmy aż ktoś z nas się pierwszy odezwie.
-No to...Jak się dzisiaj czujesz?- odezwał się pierwszy.
-Całkiem dobrze, a ty?- skłamałam. Po wczorajsze akcji z Nick'iem nie czułam się zbyt dobrze.
-Też
--------------------------
Hej misie. Jak się czujecie? Ja nawet, nawet, ale nie narzekam. Piszcie co sądzicie o rozdziale, a ja biorę się za pisanie kolejnych. Przesyłam buziaczki i życzę miłej nocy :-*