Rozdział 1: Hogwart

15 4 0
                                    

    Cała rodzina Potter'ów, czyli Harry, Ginny, James, Albus i malutka Lily, przybyli na stację King's Cross, na peron 9¾, żeby odprowadzić James'a, który szedł już na trzeci rok nauki, oraz Albus'a, który dopiero miał zacząć szkołę, czym bardzo się stresował:

- Tato, a co jeśli przydzielą mnie do Slytherin'u?

- Masz imiona dwóch odważnych, dzielnych i potężnych czarodziejów, z czego jeden wpierw uczył się w Slytherin'ie, a potem był jego wychowawcą. Jeśli to właśnie zostaniesz przydzielony, Ślizgoni zyskają dobrego i mądrego czarodzieja.

    W jednym przedziale w Hogwart Express'ie siedziały wszystkie dzieci Potter oraz Granger-Weasley. Po pewnym czasie, Al'owi znudziły się zaczepki James'a, więc poszedł poszukać innego przedziału. Szedł i szedł, lecz wszystkie były zajęte. W pewnym momencie trafił na przedział, w którym siedział tylko chłopiec o bardzo charakterystycznych, białych włosach. Kiedy zapytał się, czy może się dosiąść, chłopiec odpowiedział, że tak.

    Po krótkiej rozmowie, chłopcy zaczęli się lepiej  poznawać. W pewnym momencie białowłosy chłopiec powiedział tonem, jakby przypomniał sobie coś ważnego:

- A właśnie! Chyba jeszcze się sobie nie przedstawiliśmy!

Al odpowiedział na to z wyciągnięciem ręki:

- Ach tak, prawda! Jestem Albus Severus Potter. A ty?

- Ja nazywam się Scorpius Hyperion Malfoy - odpowiedział chłopiec chwytając rękę Al'a. I tak właśnie poznali się Al ze swoim przyszłym najlepszym, a zresztą jedynym przyjacielem.

    Po długiej jeździe pociągiem w końcu dotarli do Hogwartu, gdzie wozami zostali zawiezieni nad przystań, gdzie z kolei wsiedli na łódki i popłynęli do budynku Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Gdy dopłynęli, przywitał ich Horacy Slughorn, który wyjaśnił im pokrótce zasady panujące w Hogwarcie oraz jak będzie przebiegała Ceremonia Przydziału, po czym zaprowadził dzieci do Wielkiej Sali, gdzie byli już zgromadzeni wszyscy uczniowie drugiego roku i starsi. Zaczęła się jedna z najważniejszych uroczystości w życiu większości uczniów.

    Pierwszoroczniacy prowadzeni przez Slughorn'a szli przez środek Wielkiej Sali, aż doszli do podium na końcu. Każdy z nich po kolei podchodził do Horacy'ego i zakładał na głowę Tiarę Przydziału. Wszyscy znajomi Albus'a zostali przydzieleni do Gryffindor'u, nie licząc Scorpius'a, który dostał się do Slytherin'u. W końcu przyszłą kolej na Al'a. Tiara Przydziału zastanawiała się i zastanawiała. Po mniej więcej czterech minutach wykrzyknęła na cały głos: "Slytherin!". Albus był zdumiony. Spodziewał się Gryffindor'u! Ale Tiara Przydziału podobno nigdy się nie myliła...

    Al usiadł obok Scorpius'a, przemówiła profesor McGonnagal, a potem zaczęła się uczta. Jedzenie było przepyszne, jednak Al'owi niezbyt chciało się jeść. Wciąż nie mógł uwierzyć, że został przydzielony do Slytherin'u.

     Co gorsza, niektórzy Ślizgoni zaczęli dokuczać mu jako "Potter'owi w Slytherin'ie". Pierwszy raz w życiu Albus pomyślał, że w Hogwarcie wcale nie jest tak miło i przyjemnie, jak się spodziewał...

Potter: New GenerationOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz