Encounter

177 25 9
                                    

- Żwawiej! Nie mamy całego dnia! - zawołała przez podręczny megafon przewodnicząca 3-a, kiedy ci ociągali się z wejściem do środka autokaru.

- Niektórzy są aż nazbyt podekscytowani - mruknęła konspiracyjnie Kaede w stronę przyjaciół. Stali akurat w zacienionym miejscu na parkingu, czekając, aż przyjdzie ich kolej oddania walizek kierowcy, podczas gdy reszta tłoczyła się przed schowkiem.

- Dziwisz się? - spytał jej brat, przeczesując dłonią krótkie sterczące włosy. - Zmierzyć się z U.A. po trzech latach może być ciekawe - dodał.

- Jasne, „zmierzyć się" - powiedziała ironicznie czerwonowłosa. - Szczególnie z Hadō Nejire - dokończyła, na co Kaidō zmienił kolor twarzy, przez co jego skóra praktycznie zlewała się z włosami. Szarowłosa cicho zachichotała, wiedząc o zauroczeniu chłopaka od pierwszej klasy.

- Nieprawda! - zawołał, mocniej zaciskając palce na uchwycie bagażu. Jak na złość razem z siostrą mieli identyczne walizki, przez co dodatkowo musiał się pilnować, aby się nie pomylić.

- Nadal myślisz baranie, że ktokolwiek ci jeszcze wierzy? - spytała retorycznie nastolatka, podciągając luźne materiałowe spodnie z rozszerzanymi nogawkami. - Ślinisz się do niej, jak pies do mięsa, odkąd tylko skopała ci dupę na egzaminie.

- Hę?! A ty, to niby taka święta?! - warknął. - Sama pod poduszką trzymasz zdjęcia... - Dziewczyna szybkim ruchem zatkała mu usta dłonią.

- Piśnij choć słowo, a pożegnasz się z tymi gazetkami pod łóżkiem - powiedziała morderczym tonem głosu, nachylając się nad uchem brata, ozdobionym przez czarny kolczyk.

- Ruszcie się - mruknął Kageshige, naciągając kaptur czarnej bluzy na głowę. Kaidō chwilę wierzgał, próbując się uwolnić z uścisku czerwonowłosej, jednak dodatkowa dźwignia założona przez jego siostrę mu to uniemożliwiła. Kamihara westchnęła tylko, po czym ruszyła z bagażem za brunetem w stronę kierowcy.

- Ani mi się waż robić coś takiego znowu - warknęła Isao, puszczając brata i chwytając gwałtownie rączkę szarej walizki i idąc za przyjaciółmi.

- Apodyktyczna jędza - mruknął, wlokąc się za bliźniaczką. Nie byli idealnym rodzeństwem, a przez to, że uczyli się w tej samej klasie, spędzali ze sobą prawie 24h/7. Co prawda w szkole praktycznie się ze sobą  nie kontaktowali (pomimo robienia psikusów oczywiście). Jednak zazwyczaj ich czwórka dzieliła się na obóz damski i męski. Oczywiście podczas zadań praktycznych wygodnie im się wspólnie pracowało i osiągali najwyższe wyniki, jeśli tylko padło na ich grupę.

- Obiecuję, że kiedyś go zatłukę - powiedziała, opadając ciężko na siedzenie obok Katsumi.

- Za każdym razem tak mówisz - mruknęła z uśmiechem dziewczyna, spoglądając za okno, kiedy wyjechali z parkingu. Zaraz potem odwróciła wzrok z powodu zbyt dużej jasności. - Zresztą nie można mu się dziwić, skoro zasady szkoły są tak restrykcyjne.

- Ale kiedyś to zrobię, zobaczysz - odrzekła, gmerając coś przy klimatyzatorze na suficie. - Oj daj spokój, żeby jeszcze ktoś się akurat tym punktem statutu przejmował - dodała, kiedy znowu spojrzała na przyjaciółkę. - Nie mogą nam zakazać związków ze sobą. Bardziej prawdopodobne, że tyczy się to okazywania sobie uczuć na terenie szkoły.

- No nie wiem - mruknęła dziewczyna. - Nishitera-sensei wyraziła się jasno pierwszego dnia szkoły, że jest zakaz związków pomiędzy uczniami.

- Ee tam. - Kaede machnęła dłonią w powietrzu. - Jaki miałoby to cel? To właśnie teraz powinniśmy poznać bratnią duszę, bo później pracując jako bohater, nie będziemy mieć czasu na randki.

Rivals | Tōgata MirioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz