Draco ze złością przemierzał swój pokój, przechodząc od jednej do drugiej ściany, mrucząc coś pod nosem.
- Po prostu powiedz jej, że się w niej zakochałeś - skwitował Blaise, sięgając po kolejną grubą księgę, leżącą na jego biurku. Gdyby Draco umawiał się z Granger, może chociaż pomagałaby mu znaleźć coś sensownego w tych starociach.
- Nie zakochałem się - warknął blondwłosy. - Zresztą, nie mógłbym.
- Niby dlaczego? - Zapytał czarnoskóry, przy okazji błądząc palcem po spisie treści. Za chwilę kolejna książka trafiła na stertę razem z innymi, które całkowicie mu się nie przydały. Co za gówno.
- Bo taką mieliśmy zasadę. Jeśli któreś z nas zacznie czuć coś do drugiego, zrywamy kontakt - wyjaśnił Draco, w końcu się zatrzymując. Spojrzał na siebie w lustrze, roztrzepując już i tak rozczochrane włosy. Ostatnio w ogóle nie przypominał osoby, jaką był. - Nie chcę zrywać kontaktu, dlatego nie mogę nic jej powiedzieć.
- Czyli przyznajesz się, że coś do niej czujesz?
- Do niczego się nie przyznaję - mruknął Malfoy, jednak brzmiało to zdecydowanie mało przekonująco. Zresztą, nie miał do czego - nawet nie potrafił określić jednoznacznie swoich dziwnych uczuć. - Złamałem wszystkie zasady, które ustaliłem, Blaise. Mieliśmy tylko pisać, bez zobowiązań, a cały czas dodatkowo się z nią spotykam. Jesteśmy chyba top tematem tej szkoły, a przecież nie tak to miało wyglądać.
Blaise westchnął cicho, odrzucając kolejną księgę na stos i podszedł do zmartwionego przyjaciela, pojawiając się obok niego w lustrzanym odbiciu. Pierwszy raz w życiu widział żeby jakaś dziewczyna aż do tego stopnia namieszała jego przyjacielowi w głowie, co wewnętrznie bardzo go cieszyło. Musiał teraz jednak naprowadzić go na właściwe tory.
- Weź się za siebie, Draco - powiedział, lekko uderzając go w ramię. - Przestań być mięczakiem i stań się znów mężczyzną, którego Granger będzie błagać, żeby z nią był._ _ _
Ja
Coś się dziś dzieje?Malfoy
Nie, co miałoby się dziać?Ja
Nie wiem. Wyglądasz.... inaczej."Inaczej" było okropnie złym słowem, żeby móc określić to, jak Malfoy dziś wyglądał. Powinna użyć słów "obłędnie" lub "idealnie" i wtedy mogłaby stwierdzić, że jest to całkiem dobry opis.
Podczas obiadu nie było dziewczyny, która by się za nim nie obejrzała, a on, z tym swoim nonszalanckim, zaczepnym uśmiechem, całkowicie nie zwracał na nie uwagi.Mafloy
Nie podoba Ci się?Wyglądał tak dobrze, że na jego widok robiło jej się gorąco.
Ja
Podoba.Biała, dopasowana koszula wystająca spod szaty idealnie dopasowywała się do jego umięśnionego ciała. Jego włosy tego dnia były uczesane w tak perfekcyjny sposób, że ani jeden kosmyk nie wyglądał, jakby znajdował się w danym miejscu przypadkowo. I przy okazji był w niepokojąco dobrym humorze, rzucając uśmiechami na prawo i lewo, co tylko dodawało mu uroku.
- Daj, poniosę ci je - obiekt jej westchnień zaszedł ją od tyłu tak cicho, że prawie wypuściła z rąk wszystkie książki, które niosła. Odebrał od niej cały ciężar, przy okazji zwracając jej uwagę na następny, niepodważalny fakt. Pachniał też obłędnie.
- Jesteś chory, Malfoy? - Zapytała po chwili, kiedy rzucił w jej stronę kolejny uśmiech z serii "zniewalających".
- Nie, dlaczego? - Zamruczał cicho, na co serce zabiło jej dziesięć razy szybciej. Reagowała na niego zdecydowanie zbyt mocno.
- Jesteś miły - skwitowała z podejrzliwością, na co chłopak jedynie cicho cię zaśmiał powodując u niej kolejny stan przedzawałowy. Bezsprzecznie działo się z nią coś niedobrego.
- Ale tylko dla ciebie - rzucił luźno, odprowadzając ją aż pod samą salę od eliksirów. Wszystkie spojrzenia osób z jej grupy były skierowane w ich stronę, jednak kompletnie nie wyglądał, jakby mu to przeszkadzało. - Mam teraz numerologię, muszę lecieć. Zobaczymy się później? - Dodał i odszedł w stronę, z której przyszli, nie czekając nawet na odpowiedź, jakby właśnie zadał pytanie retoryczne. Musiała stwierdzić, że on wcale nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo miesza jej w głowie._ _ _
Ja
To jak? Mogę wpaść?Lwica
Tak, jasne. Tylko... chcesz robić coś konkretnego?Ja
Nie, raczej nie. A miałaś jakieś plany?Lwica
Nie miałam, po prostu mnie zaskoczyłeś.Ja
Lubię spędzać z Tobą czas.Lwica
Też lubię. Jak nic nie wymyślimy, to się pouczymy.Ja
Jesteś beznadziejna, nudziaro 😘Ja
Już ja Cię oderwę od tych książek...Lwica
Nie obiecuj rzeczy niemożliwych 🙄Ja
Akceptuję to wyzwanie 😉
Będę za pół godziny, załóż coś obcisłego. Albo wszystko jedno, skoro i tak to z Ciebie ściągnę.Lwica
Jesteś bezczelny, Malfoy.Ja
Kochasz to, Granger.
CZYTASZ
message ~ dramione ✔
RomanceZakończenie wojny rozpoczęło okres wielkich zmian, a do najważniejszej z nich można zaliczyć wprowadzenie do czarodziejskiego świata mugolskiej technologii. Tym właśnie sposobem kolejny rok w Hogwarcie został rozpoczęty nie tylko z nowymi kociołkam...