Sanemi

509 23 77
                                    

Wreszcie się doczekaliście XD

Wzdględnie przepraszam za wszystkie błędy i orto ale pisałam to o 22/23 a mój mózg jest pojebany w skrócie i tych godzinach (zawsze jest ale walić)

Oglądałabym teraz tpn ale walić napisze bo obiecałam ¯\_(ツ)_/¯ (wybaczcie ale nie mam weny na ten rozdział)

Mieszkałaś w małej wiosce. Byłaś tam najpiękniejszą kobietą więc miałaś branie   (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵).

Wszyscy zawsze prosili cię o ręke...zapraszali na randki...ale ty im odmawiałaś.To nie była przecież prawdziwa miłość.Zresztą znałaź tych chłopaków bardzo dobrze..poprostu nie byli oni dobrymi kandytatami na męża. Miałaś piękne długie i czarne włosy.
Zielone oczy które zawsze błyszczały uczuciem troski i miłości.Byłaś naturalna ale skormna....., ale te cechy nie uchroniły cię przed tym co się stało....

Pewnego letniego wieczoru wyprowadzałaś swojego ukochanego psa.Wracając tak do domu zauważyłaś że dzwi są szeroko otwarte i są na nich zadrapania.

-Gdy cię zawołam przybiegnij i zaatakuj nie ważne co to by było-powiedziałaś bardzo przestraszona do psa który cię oczywiście posłuchał.Nie był to zwykły pies.Była to rasa śledząca i ochraniająca.Ogółem ten pies był silniejszy od innych więc mógł skutecznie kogoś zabić bez obawy na rany.Szybko się one regenerowały, można by powiedzieć pies-demon.

Weszłaś powoli do domu.Zauważyłaś kauże krwi która prowadziła do kuchni.

Było to martwe ciało twojej matki.

Mieszkałaś tylko z nią po śmierci ojca.

-M-Ma-cała dygotałaś.Jedyna ważna ci osoba leża przed tobą martwa.Nagle usłyszałaś za sobą szelest.Odruchowo odwróciłaś się...był to demon.

-Oooooo...nowa zabaweczka.. tym razem się zabwmy... Dam ci 5 sekund na ucieczkę a ja cię gonie..~~-demon miał przerażający głos.Patrzyłaś drentwo na niego.

-Umre-pomyślałaś

-Ok to zaczynamy... 1...2..-
Uświadomiłaś sobie że demon zaczą odliczać.Szybko wybiegłaś z domu w kierunku domu filarów.

-POMOCY!!! PROSZE!! -krzyczałaś załamanym głosem i ze łzami w oczach

-4... 5..!-krzykną demon i wybiegł z domu goniąc cię.

-POMOCY TO DEMON!!-krzyczałaś wyraźnie załamanym głosem. Nagle przez łzy nie widząc otoczenia potknełaś się o kamień. Nagle zauważyłaś że upadłaś na kogoś.

-ej uważaj jak łaziż bab-

-Proszę pomóż mi!!! -krzyknęła do niego

-Po co ja mam ci pomagać wieśniaro!!

-Demon mnie goni!!.....prosze..straciłam już matkę..uratuj mnie proszę...-mówiłaś już ciszej.Byłaś tak zrozpaczona że nie mogłaś wytrzymać.

-demon?...dobrze..ale najpierw ze mnie zejdź-nagle chłopak zaczą być...miły?Jak gdyby od słowa demon zachciało mu się cię ratować.
Szybko wstałaś ale nagle się przewróciłaś.

-Nic ci nie jest?! - powiedział zmartwiony.Twoja noga zaczeła się robić fioletowa.

-jakim cudem mogłam złamać nogę?!-powiedziałaś wkurzona totalnie zapominając o demonie i o tym że twoja matka przed chwilą umarła.

-aaaa~~~tu jesteś zabaweczko~-powiedział demon który cię wreszcie znalazł.Chłopak szybko postawił cię na ziemi tak żebyś siedziała.

-Zaraz wróce-puścił ci oczko i podbiegł do demona.To było...krótkie.Serio demon nic nie mógł zrobić. Szybko zostałaś go bez głowy.

-ok a teraz zanieśmy cię do szpitala...

-zaraz...Co z mojim psem?!

-spokojniee znajdę twojego psa i go przeprowadze.

-.mmmm...dobrze..

(I jak myślicie że piesio żyje? (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵))

*time skip*

Leżałaś tak zmartwiona w łóżku z gibsem na nodze i z platkami na łokciach, twarzy,rękach..., już zasypiała gdy nagle usłyszałaś pukanie do okna.
Miałaś łóżko na parterze i obok okna więc szybko wstałaś i spojrzałaś przez okno.

-Hej! Patrz kto przyszedł!- odrzekł wesoło chłopak.Nagle na parapet wskoczył twój ukochany pies.

-*imię idealne dla psa XD*o boże ty żyjesz-zaczełaś go głaskać u skraju płaczu.

-wiesz...nie mogli mnie wpóścić do szpitala z psem więc weszłam przez okno-odrzekł śmiejąc się cieoło

-Wiem że dużo dla mnie zrobiłeś i jesteś dla mnie wyjątkowo miły ale..możesz się nim zaopiekować?

-...jasne

-dziękuje bardzo-odrzekłaś całując go w czoło.Chłopak bardzo mocno się zarumienił i poprostu wyszedł.

-mam nadzieje że się kiedyś jeszcze spotkamy...~

Nie trzeba było nic myśleć.Byłaś w nim zakochana..

597 słów wow :0 (teraz 603)

「𝙙𝙚𝙢𝙤𝙣 𝙨𝙡𝙖𝙮𝙚𝙧 -𝙥𝙖𝙧𝙩 |」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz