Wybaczcie ale ta nuta jest spoko XD szczególnie końcówka
★Legenda★
t.n.i-twoje nie dokończone imię
t.i-twoje imię
t.n-twoje nazwisko
t.p.i-twoje przekręcone imię
Było to dzień przed twoimi urodzinami.
Byłaś na ostatniej misji jak na dzisiaj.Jutro miałaś wolne.
Weszłaś do lasu w którym podobno był ten demon.Biegnąc z prędkością światła po lesie usłyszałaś krzyki.Było to jakieś 4 mile z tąd..pobiegłaś w stronę krzyku.Zauważyłaś tam jakiegoś obsrańca który ma głowe dzika na łbie.Leżał on pod drzewem i próbował wstać był cały w ranach.
*Inosuke pov*
Muszę...wstać i zabić tego idiotę..zaraz..CO TO ZA BABA?!TO MÓJ DEMON!
Próbowałem wstać ale nie mogłem.Jestem za słaby.No cuż zostało mi oglądać jak ta baba umiera.
*TI POV*
Był to demon wysokiej rangi ale dalej nie mój poziom.Jestem filarem i takie demony to pestka..
Ściełam szybko głowe demona.Chłopak nawet niewiedział kiedy to zrobiłam.Cały jakby zabłyszczał i zaczą krzyczeć jak ja to zrobiłam że jestem wspaniała...
-Nic ci nie jest?..Choć opatrzę te rany..-wziełam z mojej apteki podręcznej wodę utnelioną i bandarze.Gdy zaczełam opatrywać rany chłopak wrzasną na cały las.
-CO TY ROBISZ?!?!??!!?
-opatruje ci rany..
-NIE CHCE?!-chłopak wyrwał mi swoją ręke i chciał wstać..
-jeśli chcesz żeby twoja skóra zeszła a ty byś umarł to ok...-zaczełaś odchodzić od chłopaka..
-e... NIE WRACAJ TU!!!
Wróciłam do opatrywania ran.Postanowiłam że wezmę go do posiadłości motyli mojej cioci Shinobu.
-to..jak masz na imię?
-Inosuke Hashiba
- *Ti Tn*,zabiorę cię do posiadłości motyli i tam uleczymy twoje złamania.
*time skip*
-wyglądasz jak dziewczyna bez maski
-COO?!!!
-nieważne-zachihotałaś.Nagle do pokoju dla pacjentów wszedł bordowłosy chłopak z blizną na czole oraz żółtowłosy z włosami jak makaron.
-A to tu jesteś Insouke-odezwał się bordowowłosy.
-zaraz a to kto?-powiedział żółtowłosy
-jestem *t.n.i*-
-To jest t.p.i monitsu!
-ZENITSU!-chłopcy zaczęli się kłócić a ty chciałaś już wyjść.
-Czekajj, jetsem Zenistu Agatsuma
-*Ti Tn*
-Tanjirō Kamado
*parę miesięcy później*
Twoji goście dawno poszli a ty wolałaś zostać w posiadłości.Trenowałaś właśnie w ogrodzie i usłyszałaś krzyki.Były ci bardzo znajome.Szybko pobiegłaś do wejścia i zobaczyłaś tam Inosuke z kwastami i korzeniami w ręce.
-t.p.i!!Powiedz temu debilowi że mogę tu wejść!!
-Haru puść go-służąca oddaliła się od was jak gdyby nigdy nic.
-co to jest?
-kwiaty dla ciebie-chłopak zdją maskę i się uśmiechnąć wyzywając korzenie do ciebie.
-Dziękuje Inosuke..ale co cię tu sprowadza i czemu
-bo ja ciągle o tobie myśle i chce być obok i nie wiem co to znaczy więc przyszłem.Jedna Starucha powiedziała że dziewczynom daje się kwiaty więc..
-Inosuke...-patrzyłaś cała czerwona na zielsko które ci przed chwilą wręczył.
-to znaczy że mnie..kochasz?..
-...a co to
-chyba to co czujesz..chesz być z tą osobą..neinchesz żeby się smuciła..i żeby nigdy cię nie opuściła..jest ona wtedy dla ciebie najważniejsza..o..zaczeło padać więc może wej-
-ja kocham cię ti...-nie zdążyłaś nic powiedzieć bo nagle poczułaś jak Inosuke cię przytula.Byłaś cała mokra razem z nim i tak staliście.Odzajemniłaś uścisk chłopaka który pierwszy raz był poważny i spokojny.Jego maska leżała na ziemi a wy staliście tak w deszczu.Gdy chłopak przestał cię przytulać ty pocałowałaś go w usta.
- co to było?
-dowód miłości-uśmiechnełś się że łzami w oczach które na szczęście nie były widoczne.
Weszliście razem do środka.Mogłaś zauważyć że Inosuke nic nie mówił tylko cały czas dotykał swoje usta.
-też cię kocham Inosuke.
CZYTASZ
「𝙙𝙚𝙢𝙤𝙣 𝙨𝙡𝙖𝙮𝙚𝙧 -𝙥𝙖𝙧𝙩 |」
Random𝘖𝘱𝘰𝘸𝘪𝘢𝘥𝘢𝘯𝘪𝘢/𝘡𝘰𝘥𝘪𝘢𝘬𝘪/𝘔𝘪𝘦𝘴𝘪ą𝘤𝘦/𝘈𝘳𝘵𝘺 𝘪 𝘔𝘦𝘮𝘺...𝘸𝘴𝘻𝘺𝘵𝘬𝘰 𝘰 𝘬𝘯𝘺 !!!𝘜𝘞𝘈𝘎𝘈 𝘚𝘏𝘐𝘛𝘗𝘖𝘚𝘛 𝘐 𝘊𝘙𝘐𝘕𝘎!!! 𝙎𝙩𝙖𝙩𝙪𝙨-'𝙯𝙖𝙠𝙤ń𝙘𝙯𝙤𝙣𝙚'