3

82 10 7
                                    

jadłem pizzę, którą kupił mi steven. żart kupił ją na trzech ale stwierdziłem że izi nie jest głodny.

- aksl ty rudy huju głodny jestem - usłyszałem głos iziego.

- cichaj.

- drugiej wam nie kupie - wtrącił stewen.

- ktoś cię pyta o zdanie ? - zapytałem z wyrzutem.

- najmocniej przepraszam idę do kibla zw - oznajmił perkusista.

poszedł do kibla a do naszego uroczego stołu dosiadł się niejaki slash. od razu wiedziałem że to ten jedyny.

- hej slasz chcesz za mnie wyjść za mąż - zapytałem.

- ziomuś ja tu tylko pizzę robię

- a chcesz być zajebistym gitarzysta i mieć hajs i żyć z odsetek jak moja pani od matematyki? - zapytał starstable.

- e tak - powiedział po czym ubrał się w skórę i przejechał po swoich ustach błyszczykiem z hebe. do ręki wziął zajebista gitarę po swojej babci.

wyszliśmy z lokalu, kompletnie zapominając o stevenie. ale mieliśmy inne rzeczy na głowach, między innymi musieliśmy znaleźć basistę.

guns n' roses - trve storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz