Profesor chciał Cię zwerbować do ekipy napadu na mennicy, kiedy ty sobie spokojnie przyszłaś do mało znanej kawiarenki, by sobie coś na szybko zjeść i znowu uciekać przed policją. Gdy ty siedziałaś samotnie przy stoliku, on szybko posiadł się do Ciebie.
— Jesteś [T.I.].
— Skąd mnie znasz? — pytasz podejrzliwie i pod stołem celujesz w jego jaja bronią.
— Ciężko o tonie nie wiedzieć skoro jesteś poszukiwana w całej Hiszpanii. Ale nie po to tutaj przyszedłem. Szukam ludzi do napadu na mennicy i zdobycie...
— Wchodzę w to.