Chwilę po zaproszeniu ciebie na randkę, Palermo szybko uciekł do swojego pokoju. Coraz bardziej zaczął się stresować, przejmować tym w co ma się ubrać, by zrobić na tobie jeszcze większe wrażenie niż już zrobił.
Do jego pokoju wszedł Berlin i dziwnie na niego spojrzał. Złapał się za brodę i pogłaskał po niej.
— Palermo, co się stało? — zadaje pytanie.
— Zaprosiłem [T.N.M.] na randkę. — odpowiedział nawet nie patrząc na przyjaciela.
— I co? Zgodziła się? Powiedziała tak?
— Tak... O cholera ona sie zgodziła. Berlin pomóż. — poprosił brunet. — W co ja mam się ubrać? Jak zachowywać? Gdzie mamy iść z nią na randkę?
— Najpierw to ty się odstresuj. — odzywa się Berlin i włącza przypadkową piosenkę, a Palermo zaczyna się do niej wygłupiać.