Ogólnie wam tego nie wspominałam, ale mam psa. Na początku miał zostać w Californii, w psim hotelu,ale jednak moja matka z ciotką zdecydowały ,że go tutaj przywloką. Wynajęliśmy specjalną opiekunkę i o 12 miałyśmy z ciotką po niego iść.
Kiedy nadszedł czas na odbiór psa,poszłyśmy nad port i czekałyśmy na opiekunkę i psa.
No i przyszli.Kobieta podała nam torbę z rzeczami psa i samego bordeła umaszczenia tricolor w niebieskich szelkach guard.
Razem z ciotką i Carlosem wróciliśmy do domu gdzie w moim pokoju rozstawiłam klatkę kennelową ( nie wiem jak się tam zmieściła) a w środku jego legowisko i zabawki a do szuflady niebieski komplet i freesbie i karmę ( to też nie wiem jak weszło) , oraz rozstawiłam miski.
-Dobra Carlos,idziemy na spacer.-Zawołałam psa i założyłam mu obroże i poszliśmy .
Po krótkim, 2 kilometrowym spacerku wróciłam do domu i dałam psu jeść,a ja sama zrobiłam sobie kanapki i poszłam spać.
Z samego rana obudził mnie Carlos, który musiał pilnie wyjść z domu. Założyłam buty i wyszliśmy.
Sorki że krótki ale nie chciałam ciągnąć tego dalej, ale następny będzie lepszy.
xoxo
CZYTASZ
Wyspa Czarnych Koni
Short StoryMelania wyjeżdza do ciotki na małą wyspę na hawajah,jakie przygody ją spotkają?Poznaj ten świat razem z nią.