5

6 0 0
                                    

Ogólnie wam tego nie wspominałam, ale mam psa. Na początku miał zostać w Californii, w psim hotelu,ale jednak moja matka z ciotką zdecydowały ,że go tutaj przywloką. Wynajęliśmy specjalną opiekunkę i o 12 miałyśmy z ciotką po niego iść.

Kiedy nadszedł czas na odbiór psa,poszłyśmy nad port i czekałyśmy na opiekunkę i psa.

No i przyszli.Kobieta podała nam torbę z rzeczami psa i samego bordeła umaszczenia tricolor w niebieskich szelkach guard.

Razem z ciotką i Carlosem wróciliśmy do domu gdzie w moim pokoju rozstawiłam klatkę kennelową ( nie wiem jak się tam zmieściła) a w środku jego legowisko i zabawki a do szuflady niebieski komplet i freesbie i karmę ( to też nie wiem jak weszło) , oraz rozstawiłam miski.

-Dobra Carlos,idziemy na spacer.-Zawołałam psa i założyłam mu obroże i poszliśmy .

Po krótkim, 2 kilometrowym spacerku wróciłam do domu i dałam psu jeść,a ja sama zrobiłam sobie kanapki i poszłam spać.

Z samego rana obudził mnie Carlos, który musiał pilnie wyjść z domu. Założyłam buty i wyszliśmy.


Sorki że krótki ale nie chciałam ciągnąć tego dalej, ale następny będzie lepszy.


xoxo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 24, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wyspa Czarnych KoniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz