Przez cały dzień milczałam,
życie wydawało mi się mdłe.
Tęskniłam bardzo, choć przyznać nie chciałam
i żałowałam, że straciłam Cię.
Chociaż wiem, że kochasz inną
(pewnie tak samo, jak carbonarę)
siebie wciąż nazywam winną
i wylewam słodkie żale.
Chciałam spać przez cały dzień.
Myśli ciążyły mi jak kamienie
i nawet zwykły, głupi cień
na myśl wciąż przywodził mi Ciebie.
Tak jak świeca, która sennie się jarzy,
chciałaby nieco oprzytomnieć,
mi nade wszystko bardzo się marzy,
by o tym wszystkim zapomnieć.