Trzask. To jedyne co można było usłyszeć w tym ciemnym, niby pustym pokoju. No właśnie. Niby. Przebywały w nim dwie zatracone w miłości osoby.Czy możemy, więc nazwać ich obecnymi?
zatracenie
Trzask. To jedyne co można było usłyszeć w tym ciemnym, niby pustym pokoju. No właśnie. Niby. Przebywały w nim dwie zatracone w miłości osoby.Czy możemy, więc nazwać ich obecnymi?