Było już naprawdę dobrze. Nadal tkwili w rutynie, ale Sana siniaki powoli goiły się a on sam był spokojny.
WooYoung często nie wracał na noc, oczywiście nigdy z niczego się nie tłumaczył, ale San wierzył w jego rozsądek.
Wierzył.Zawiódł się.
Było już naprawdę dobrze. Nadal tkwili w rutynie, ale Sana siniaki powoli goiły się a on sam był spokojny.
WooYoung często nie wracał na noc, oczywiście nigdy z niczego się nie tłumaczył, ale San wierzył w jego rozsądek.
Wierzył.Zawiódł się.