Już wracam

61 7 3
                                    

W szkole nie było mnie do końca tygodnia.
Pojechałem do hangaru inaczej określanego bazą, pozałatwiałem papierową robotę, poćwiczyłem strzelanie, było pare sparingów i w sumie to raz się tam przespałem... Chciałem zapomnieć o alku i o tym że jestem zauroczony... No okej zakochany. A propo alka... odpuścił sobie pisanie do mnie po trzech dniach, ale no nie będę ukrywał zawzięty był do tego stopnia, że wyłączyłem dźwięk w telefonie. Wróciłem w poniedziałek, a chłopak dorwał mnie kiedy wysiadałem z samochodu.

Hej, czemu cię nie było? - czarnowłosy złapał mnie za ramię a ja się odwróciłem w jego stronę

Kurwa miało mi przejść to pedalstwo i chuj... Tęskniłem za tymi ciemnymi oczami

O hej. Wróciłem wcześniej do domu bo mama umówiła mnie od lekarza i się  okazało że moje bule brzucha były wywołane jakąś chorobę - uśmiechnąłem się i wyciągnąłem plecak z pojazdu

Ale już jest okej? - spojrzał na mój brzuszek rumieniąc sie

T-tak już dobrze - zablokowałem auto i poszedłem w stronę szkoły

To twoje? - wpatrywał się w samochód po czym rzucił na mnie pytające spojrzenie

Tak, dostałem od rodziców na urodziny - powiedziałem uśmiechnięty i poszedłem w stronę budynku

To ile ty razy nie zdałeś?..I ile masz lat?! Nie wyglądasz na osiemnaście lub ponad , dałbym ci maksymalnie piętnaście - powiedział zszokowany

Mam 16 - zacząłem się śmiać- widzisz oni pochodzą z canady a tata ma znajomości jak chodzi o prawo, więc szybkie egzaminy od czternastu, praktyka przez pół roku i mam

Aha czyli od półtora roku możesz jeździć samochodem tak? - zapytał mnie

Dokładnie tak - odpowiedziałem dalej szczerząc się jak debil

A gdzie mieszkasz? - powiedział chłopak

Pod miastem. Około 200 kilometrów stąd więc dojazd zajmuje mi dwie godziny - wyjaśniłem

I dla tego...  - przerwałem mu

Mam prawo jazdy - dokończyłem zdanie

Dokładnie tak - mówie po czym otwieram mu drzwi furtki przed szkołą

Chciałbym poznać twoich rodziców - oznajmił mówiąc swoim słodkim głosem

Wtedy byśmy musieli jechać do canady - powiedziałem patrząc na niego

Jak to?... Nie mieszkasz z rodzicami? - spytał zmieszany

Tak. Mieszkam sam. Często nie mam co robić w domu i się nudzę. Czasem obejrzę jakiś film, czasem się przejdę z psem i wyjaśniając ci odrazu nie, nie mam psa ale lubi mnie kundel sąsiada, więc zawsze ze mną chodzi. - opowiadam

Wow ale zajebiście - mówi podekscytowany

Zaraz.. Czyli ten lekarz to kłamstwo? - powiedział lekko zawiedziony

No nie do końca... Nie jestem pełnoletni więc ona musiała potwierdzić online a jak to może zrobić to może też załatwić wizytę - podczas rozmowy, wchodzimy do szkoły i idziemy pod salę a po moim ostatnim słowie  rozlega się dzwonek

Zapraszam wszystkich na Polski - pani otwiera drzwi

I do końca wszystkich zajęć gadaliśmy nie narzucając konkretnego tematu.

A może chciałabyś żebym cię odwiózł do domu? - wychodzimy ze szkoły - albo może jakaś kawa czy coś

Wolę bubble tea więc możemy gdzieś pojechać ale... umm... Ile mam zapłacić za paliwo? - idziemy w stronę auta

Tyle ile kamień ma IQ - śmieje się

Nie no muszę ci się dołożyć - mówi również się śmiejąc

Może tak tylko problem jest taki że nie wezmę od ciebie kasy - odblokowałem zamek pojazdu i wziąłem plecak od czarnowłosego po czym wrzuciłem włącznie z moim do bagażnika

Ile masz centymetrów - podchodzę do drzwi kierowcy

Co?! Czemu ty mi takie pytania dajesz?!! - szeroko otworzył oczy, zbladł jeszcze bardziej i z mocnymi rumieńcami na policzkach patrzył na mnie

No bo z przodu można jeździć od stu pięćdziesięciu pięciu.. Wyglądasz na więcej ale ja nie wiem - odpowiedziałem lekko zdziwiony jego zachowaniem

Aaaaa - uspokoił sie - myślałem że...

Hmm? - wsiadłem do samochodu w tym samym czasie co chłopak

Nie ważne co myślałem - zaśmiał sie

No okej - odjechałem w stronę galerii

Chcesz włączyć swoją muzykę? - rzuciłem na niego pytające spojrzenie i podałem mu kabel

A mogę? - zaświeciły mu się oczka

Jasne - wymachuje kabelkiem

Podpiął telefon do radia i włączył jeden z moich ulubionych kawałków

O kurde - uśmiechnąłem się - lubię to

Serio? - szczęśliwy patrzy jak mijamy budynki w mieście

No - zaczynam cicho śpiewać... Po chwili chłopak się do mnie dołącza.

Po jakimś czasie dojechaliśmy na miejsce. Zamówiłem dwa kubki bubble tea

Ile mam ci oddać? - zapytał i uśmiechnięty wziął łyka zaciągając się z słomki

IQ kamienia - śmieje się

Ej nie przesadzaj, nie dość że nie zapłaciłem ci za paliwo to jeszcze za herbatę mi zabraniasz - odpowiedział słodko się denerwując

Chodźmy do samochodu nerwusie - idę na parking

Czarnowłosy niechętnie poszedł za mną, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę jego domu.

Mogę ci zadać dość prywatne pytanie? - zmniejszyłem prędkość pojazdu

Raczej tak - spojrzał na mnie

Jesteś w związku? - zatrzymałem auto na czerwonym świetle i spojrzałem chłopakowi w oczy

N-nie - zarumienił się i odwrócił twarz do okna

I jesteś gejem tak? - ruszyłem zauważając zielone

Co?! Nie! - odpowiedział mocniej się czerwieniąc

Szkoda. Bo jest taki jeden chłopak który się w tobie zauroczył - powiedziałem i parkuje pod jego blokiem

Co? Serio? Kto niby? - wysiedliśmy z auta

Powiem ci jak się przyznasz - wrednie się uśmiecham

porcelanowa brońOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz