Pszczoły

24 4 0
                                    

Czuję jak serce mi bije. Do tej pory nie dochodziło do mnie to, że kobieta mojego życia nie żyje. Za chwilę miałem mieć gwałtowne zderzenie się z rzeczywistością.

Wprowadzają mnie do jakiegoś pokoju. Obok mnie stoi kilka osób, jeden z nich, mężczyzna prowadzi mnie do zwłok Kasti.
- T-to ona...- mówię
Kiwa głową i patrzy się na mnie ze współczuciem.
Patrzę jeszcze raz na Kastię. Ma głęboką ranę w okolicach serca, a we włosach wodorosty.

Po chwili wychodzę z budynku, nie mogę znieść tego widoku. Może Tereszczuk miała rację? Może rzeczywiście zeświruję pracując nad tą sprawą?
Nagle czuję jak przez moje ciało przepływa energia.
- Dorwę tego kto jej to zrobił- syczę
Biegnę na posterunek.
- Macie jakieś nowe informacje?- dyszę wchodząc do holu (?)
Chłopak pracujący tam bez słowa podaje mi teczkę.
-Przyszło chwilę temu- mówi bez uśmiechu
W normalnej sytuacji pocieszyłbym go. Spytał jak się czuje.
Ale nie mam czasu, muszę znaleźć tego kto ZAMORDOWAŁ moją narzeczoną.
Idę do swojego stanowiska i wyciągam papiery.
- "Śmierć w skutek uderzania w pierś tępym narzędziem"- czytam na głos- " Zwłoki wrzucone do rzeki Dniepr"
Dniepr? Rzeka płynie kilkadziesiąt kilometrów tylko w tej okolicy.
Nie tu tkwi klucz.
-" Na ciele widoczne bąble po ukąszeniu owadów"- serce mi zamiera, lecz czytam dalej - "Z gatunku pszczół miodowych"

W okolicy jest wileka wielka pasieka.

***
Przepraszam za interpunkcję. Staram się nie popełniać błędów, ale nie umiem do końca w te klocki.

Jak wam się podoba okładka?

Jak zostałem samOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz