Rozdział 2

1.1K 44 8
                                    

Pola na drugi dzień postanowiła, że znów wpadnie do Melki i chłopaków. Przyjaciólka przywitała ją radośnie, a ona sama szukała kogoś wzrokiem. Wiadomo kogo.
- Gdzie jest Paweł?
- Razem z chłopakami pojechał po żarówki i kilka rzeczy do lodówki. Dominik wczoraj wylał ostatnią butelkę mleka na podłogę.
Obie się zaśmiały. Lecz po chwili Pola zaczęła temat.
- Muszę Ci się z czegoś w sumie wygadać.
- Założe się, że ktoś Ci się podoba - zgasiła przyjaciółkę Melka - zawsze tak zaczynasz rozmowę - zaśmiała się.
- W sumie to dobrze myślisz - również się zaśmiała.
- Widziałam jak się zapatrzyłaś na Pawła kiedy chciałam Cię oblać wodą - powiedziała z uśmiechem.
W tym momencie przyjaciółka się rozmarzyła.
- Kurcze, on jest taki przystojny. Powinien zostać modelem.
- Był modelem, ale już nie jest. Trochę zmienił branżę.
- Ma cudowne włosy i oczy.
- No fajne są.
Melka chciała jednak usłyszeć jakieś konkrety od przyjaciółki.
- Gadaliście może wczoraj ze sobą?
- Nie.
- To trzebabyło działać.
- Próbowałam, ale jedynie stałam blisko niego. Ma zajebiste perfumy - powiedziała Pola i znów się rozmarzyła.
- On jest miły, serio! Nie masz się czego bać.
- Nienawidze swojej nieśmiałości.
- Spokojnie, wrzuć na luz.
I wtedy Melkę nagle olśniło.
- A może imprezę tu się zorganizuje? Wtedy będzie lepsza atmosfera i dużo gości.
- Nie wiem...
- Dawaj, rozerwiesz się, a Twoja nieśmiałość sobie pójdzie.
Pola chwilę się zastanawiała.
- No dobrze.
Melka bardzo się ucieszyła. No to co? Zaczynamy imprezę.

„Przybłęda" 2 ff | The Blaze House - Paweł Zmitrowicz | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz