Rozdział 3

1.1K 44 7
                                    

Chłopaki poparli pomysł Melki o imprezie. Pogadali z kilkoma znajomymi, kupili co trzeba, a w piątek wieczorem już wszyscy się bawili.

Pola trzymała się początkowo razem z Melką, ale ona często bawiła się z Dominikiem. Musiała w końcu wykorzystać swoją okazję.

Paweł stał gdzieś z boku i przeglądał coś na telefonie, a potem poszedł się czegoś napić. Poli podobał się nawet widok kiedy nalewał sobie Coca Coli do kubka, a potem kiedy pił napój. Zdecydowanie serce dziewczyny działało na najwyższych obrotach, a jej wzrok nie mógł się oderwać od Pawła.

Paweł natomiast często spoglądał na Melkę bawiącą się z Dominikiem. Bolało go to w środku, ale nie dawał po sobie poznać, że coś jest nie tak. Potem spojrzał na Polę, która odwróciła od niego szybko wzrok. Stwierdził, że podejdzie do niej. Chociaż na chwile nie będzie myślał o Melce.
- Hej - przywitał się, a Pola się zlękła, bo nie patrzyła w jego stronę. Oboje się zaśmiali.
- Hejka.
- Jak się bawisz?
- Średnio. Prawie nikogo tu nie znam.
- Mogę Cię z kimś poznać jak chcesz.
- Ciebie chcę najpierw lepiej poznać - wypaliła Pola i w sekundę się zawstydziła.
Paweł się szeroko do niej uśmiechnął.
Nagle podszedł Filip z Dominikiem.
- Hej gołabeczki idźcie proszę po więcej ... - mówił wstawiony Smav.
- Nie pijesz już Filip - powiedział stanowczo Dominik trzymając przyjaciela za ramiona. Po chwili zwrócił się do Pawła i Poli - Kupcie proszę jakieś napije i zamówcie pizze, dobrze?
- Ok - odpowiedzieli Paweł z Polą.
- Dzięki - uśmiechnął się Dominik i odszedł z Filipem.
Po zamówieniu jedzenia poszli do pobliższego sklepu. Wzięli kilka butelek napoi. Przy okazji Paweł kupił też tonic.
- Lubisz to pić? - spytała Pola.
- Dodaje do kawy.
- Kawa i tonic? Nigdy nie piłam.
- Warto spróbować.
Pola chciała powiedzieć „Może kiedyś mi zrobisz?" ale jedynie powiedziała to sobie w myślach. Stwierdziła, że i tak nie ma u Pawła szans.

Przyszli do domu. Impreza trwała w najlepsze. Oboje stwierdzili, że się w końcu zabawią. Na początku było dość spokojnie, ale gdy doszedł alkohol, rozkręcili się. Wszyscy jednak pamiętali o umiarze. No dobrze, nie wszyscy. Melka, Filip i kilka innych gości byli w szampańskim humorze po kilku dobrych kieliszkach. Reszta piła umiarkowanie.

Kiedy Paweł tańczył koło Melki czuł się świetnie. Jej widok sprawiał mu szeroki uśmiech. Uwielbiał to i po prostu na tej imprezie to pokazywał, ale czar za każdym razem pryskał kiedy zjawiał się Dominik, a Paweł uświadamiał sobie, że oni są razem. Takie błęde koło.

Pola cały czas towarzyszyła Pawłowi i to ona się czuła przy nim świetnie. Była dosyć wyluzowana by nie czuć stresu przed każdym krokiem czy gestem w stronę jej sympatii.

W pewnym momencie Paweł zapatrzył się na Melkę, ale przerwała to Pola, która ściągnęła go na stronę.
- Ale jest super! - powiedziała w okrzyku radości.
- Też mi się w miarę podoba - Paweł trochę błądził wzrokiem.
Chłopak nie był za bardzo skupiony na tym co dziewczyna mówi, ale kluczowe słowa wyłapywał.
- Świetnie się z Tobą bawię. Gdybyś nie podszedł do mnie to stałabym ciągle sama jak jakiś słup - zaśmiała się.
Paweł zobaczył jak Melka całuje się z Dominikiem. Poczuł mieszankę rozpaczy z chęcią walki. Raz miał w sobie jedno, później drugie.
- Czy moglibyśmy się umówić na coś w stylu randki? Wiesz, tak się spotkać pogadać.
- Wybacz, ale nie jestem Tobą zainteresowany.
Potem spojrzał na Polę, która była tą samą dziewczyną przed domówką. Była zaskoczona, przestraszona i zestresowana. Do tego ostatecznie załamana, że Paweł jej odmówił.

Nagle Dominik, Melka, Filip i część gości przybiegli do drzwi wyjściowych, bo przyjechał dostawca pizzy. W tym całym tłumie oboje ostatecznie się zgubili. Oboje nie byli już w nastroju do zabawy. Oboje byli ostatecznie bliscy rozpaczy. Ona wyszła z domu zamawiając taksówkę i postrzymując płacz. On poszedł do swojego pokoju zamykając drzwi na klucz. Przy Poli miał jeszcze chęć walki, ale teraz zwyciężyła u niego rozpacz. Nie potrafił już udawać. Zakrył twarz dłońmi, a z oczu poleciał mu strumień łez.

„Przybłęda" 2 ff | The Blaze House - Paweł Zmitrowicz | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz