I'm going crazy
Only a thick scar called you remains
Not even able to erase it
I'm going crazy...
Exo, Going crazyTeraźniejszość...
Sehun po raz kolejny tego dnia wszedł do znajomego budynku w Itaewon. Tym razem nie musiał się spieszyć, więc zaczekał na windę. Już przekręcał klucz w zamku, gdy usłyszał za sobą znajomy głos.
- Sehunnie! Wróciłeś! Dawno cię nie widziałam! Jak było w Stanach? Baekhyun powiedział, że wyjechałeś na jakiś kontrakt!
Zaczepiła go ich przemiła sąsiadka, mieszkająca pod numerem pięć. Sehun zdezorientowany popatrzył na kobietę. Baek nie powiedział jej, że się rozstali? Po co wymyślił tą historię?- Pani Choi! Miło panią widzieć! Świetnie pani wygląda, nowa fryzura? Tak, tak, Stany są świetne. Niedawno wróciłem.
Skłamał. Sam nie wiedział czemu, ale nie wyprostował kłamstw Baekhyuna.
- Przepraszam, trochę się śpieszę.
Otworzył drzwi i wsunął już jedną nogę do środka.
- Baekhyuna też nie widziałam od długiego czasu, od kilku tygodni nie przychodził na pogaduszki i nie robi mi zakupów. Był u ciebie i nic mi nie powiedział?- Yhym, tak, był. To był niespodziewany wyjazd. Naprawdę szalony czas.
Kolejne kłamstwo.
- Naprawdę, muszę już iść. Do widzenia, niedługo do pani wpadnę. - Pożegnał się i szybko wszedł do mieszkania. Oparł się plecami o zatrzaśnięte drzwi. Osunął się po nich i usiadł na podłodze, chowając twarz w kolanach.
Bał się, że już zawsze kiedy zamknie oczy będzie widział to bezwładne ciało i blond kosmyki okalające bladą twarz. Potrzebował chwili, żeby uspokoić myśli i nabrać odwagi, aby ponownie wejść do sypialni.
W mieszkaniu wciąż paliły się światła. Dopiero teraz zwrócił uwagę, że z wieży w salonie cicho sączy się muzyka. Do jego uszu przypłynął głos Jima Morrisona, śpiewającego Love her madly. Razem z Baekhyunem uwielbiali słuchać The Doors. Prowadzili ciągłe kłótnie o to, który album zespołu jest lepszy. Baekhyun uważał, że pierwszy; The Doors, a Sehun nie mógł go przekonać, że to Strange Days jest sztosem.Często kochali się, na podłodze w salonie, do dźwięków psychodelicznej muzyki z końca lat sześćdziesiątych. Wtedy Baekhyun ze słodkiego chłopca zamieniał się nie do poznania. Dominował, pięknie mrużył oczy, wydymał wargi kiedy dyrygował Sehunem. Wykrzykiwał rozkazy, dużo przeklinał, a potem jęczał głośno pod naporem ciała wyższego chłopaka. Kiedy dochodził, cicho szeptał jego imię prosto w jego usta i znowu wracał rozkoszny Baekkie. Z leniwym uśmiechem oplatał go nogami, gdy leżeli przytuleni, dopóki nie robiło im się zimno. Wtedy towarzyszyła im cisza, przerywana jedynie cichym odgłosem całusów i westchnień.
Pieprzony Byun Baekhyun w dniu swojej śmierci chciał słuchać The Doors.
Wrócił do rzeczywistości, wyłączył muzykę i w końcu zabrał się za sprzątanie sypialni. Pozbierał rozrzucone ampułki i strzykawki po lekach. Zaprał zabrudzony wymiotami dywan i zmienił pościel. Następnie zajrzał do garderoby, aby spakować najpotrzebniejsze rzeczy dla Baeka i zauważył, że jego własne ubrania ciągle wiszą na wieszakach. To czego nie zabrał ze sobą przy wyprowadzce leżało nietknięte. Poczuł ukłucie w sercu.
- Baekkie... - jęknął.
Dlaczego po prostu tego nie odesłał? A raczej dlaczego nie wyrzucił jego ubrań do śmieci? Nie zdziwiłoby go to.
Rozejrzał się jeszcze po mieszkaniu i zobaczył, że od jego wyprowadzki nic się nie zmieniło. Wspólne zdjęcia wisiały na swoich miejscach, a jego ulubiony kubek stał na tej samej półce co zawsze, jakby czekając, aż Sehun znowu zrobi sobie kawę i rozłoży się na kanapie z książką. Miał pustkę w głowie, nic nie rozumiał. Był świadomy, że w końcu nadejdzie czas na rozmowę, ale aktualnie napawało go to wielkim strachem.

CZYTASZ
Bad Dream || Exo SeBaek
Fiksi PenggemarKiedy Baekhyun zostaje odratowany po próbie samobójczej, Sehun postanawia, że naprawi wszystkie swoje błędy. Czy uda im się wrócić do czasu kiedy byli szczęśliwi i zakochani? SeBaek