you love story with korean boy/ twoja historia miłosna z koreańczykiem

1 dzień pracy

Pov. [T/I]
O 7 rano zadzwonił budzik od 9 do 13 mamy wykład a pozniej przerwe i ja i dae idziemy do pracy. Dae się nie obudził.
-Dae wstawaj -szepnełam do niego
-Dae-powiedziałam ruszając jego ramieniem a on nic pocałowałam go w usta a on odparł
-moge mieć takie poranki codziennie
- wstawaj oppa-powiedziałam
-już wstaje- po tych slowach poszłam się ubrać w mundurek i spakowałam torbe.
Umyłam zęby i twarz i zaczełam robić makeup jak zwykle eyeliner i szminka.

***
Idziemy z dae na przystanek ja kupiłam sobie mus bananowy

W metrze daemi usiadł na murku a ja na jego kolanach nadal pijąc mus.
-Daee
- tak?
-o ktorej ty zazwyczaj konczysz prace?
-20.30-21.00 ale opłaca się bo za tlumaczenie się dużo dostaje
-aha oki
-Chodz juz autobus przyjechał
Idziemy w storne autobusu ja się trzymam rurki koło wyjscia a dae trzyma sie górnej przyciągając mnie do siebie.Ja się w niego wtuliłam.

***
Jestesmy koło sali i przychodzi do nas sasha.
-hejka  [T/I]-powiedziala
-hej -powiedziałam
-wy jestescie razem -spytała
-tak-powiedział
-jak słodko-powiedziala kładąc rece na policzki na co się zasmiałam
-siadaj kolo nas.
-Znalazłaś już prace ?-zapytał a siadając
-Tak dzięki niemu-przy ostatnich slowach wskazałam na dae ktory grał na telefonie.
Nagle podeszła do nas mayu.
-hej dziewczyny-powiedziała my się na nią patrzyłysmy jak na debilke.
-zniszczyłaś nam pokoj i teraz podchodzisz i się z nami witasz?-powiedziała sasha
-oj no przepraszam to tylko rzeczy materialne nic nieznaczą -powiedziała a dae wiedział co się stanie wiec szepnąl mi do ucha
-ciii chodz idziemy do sali -pokiwałam jedynie głową i weszlismy do sali sasha poszła razem z nami pokazując jej srodkowego palca

***

Idziemy własnie do pracy przebralismy się
W to

Wchodzimy razem i widze że każdy wita się półskłonem w strone Daemiego.
-czemu oni w ten sposób cię witają?-zapytałam daemiego
-bo jestem synem szefa-powiedział
-co czemu mi nie powiedziałeś???-powiedziałam wkurzona
Bo byś była zdenerwowana gdybyś wiedziała że gadasz z moim ojcem.
-Dobra chodz on ci powie co masz zrobić.Zaprowadze cię a on cię przyprowadzi gdzie masz pracować ja ide do swojego składu.-powiedział dae
Ja dałam mu causa w usta i podziękowałam.

Nagle wychodzi prezes i widzi co my odwalamy.
-hej tato-powiedział dae
-witaj dae to jest ta [T/I]?-zapytał
-Tak  [T/I] przywitaj się z moim tatą. Tato przywitaj się z  [T/I].-powiedział Daemi
-Dzień dobry-powiedziałam lekko się skłaniając
-nie tak formalnie,witaj  [T/I]-i podał mi ręke ja mu rownież podałam

***
-Nareszczie w domu-powiedziałam żucając się na kanape zasypiając
- [T/I] zdejmij sobie płaszcz bo tu gorąco jest-tylko to usłyszałam i udałam się w kraine morfeusza

Pov.Dae
Jutro zaczynamy rano na szczęście bo wykłady mamy w poniedziałki środy i czwartki.Powiedziałem   [T/I] zeby zdjęła płaszcz bo się przegrzeje a ta chyba zasneła.Podeszłem do niej zdjąlem jej buty i płaszcz.
Wziąłem jej kosmyk włosów za ucho.

Wziąłem  [T/I] i poprosiłem Soe żeby ją przebrała bo niewiem czy chce żebym ja to robił Soe przebrała ją w moją koszulke.
I pozniej podziękowałem jej i poszłem przebrany spać z moją kruszynką.

14 maj 2020~