Siedząc na kłodzie w jakimś lesie zaczęłam śpiewać moją ulubioną piosenkę.
-Now I wish we never met 'Cause you are too hard to forget. While I'm cleaning up your mess I know he's takeing off your dress. And I know that you don't but if I ask you if you love me I hope you
- La la la la lie to me. - Pod koniec refrenu usłyszałam męski głos który dołączył się do mnie i wydawało mi się że gdzieś go już słyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam tego samego faceta na którego wpadłam jak biegłam do domu po wiadomości od Lucy. Gdy zobaczył że się mu przyglądam usiadł obok mnie i powiedział.
- Ładnie śpiewasz.
- Dzięki. To moja ulubiona piosenka skąd ją znasz? - Zapytałam.
- Lubię spokojne piosenki. Christopher tak w ogóle. - Powiedział i uśmiechnął się do mnie na co odpowiedziałam mu tym samym i przedstawiłam się. - Co tu robisz, wyglądasz jakbyś płakała.
- Ostatnio dzieję się wiele rzeczy.
- Jakich? Mam czas. - Powiedział cały czas się uśmiechając.
- Powiedzmy że jakiś czas temu mój były narzeczony nie przyszedł na ślub a to wszystko dla tego że wolał ode mnie osobę którą uważałam za przyjaciółkę. - Streściłam mu wszystko poza wątkami z Tristanem bo wolałam na razie zachować to dla siebie.
- O to rzeczywiście ciężko. Chodź tu. - Powiedział i rozłożył ręce żebym się do niego przytuliła. Bez zawahania to zrobiłam. Potrzebowałam tego a on dodatkowo był ładnie pachnący. - Przychodzę tu jak mam jakiś problem albo chcę odpocząć wreszcie od pracy i całego tego harmidru.
- Bardzo tu pięknie. - Powiedziałam i odsunęłam się od niego. - I spokojnie. - Dodałam po chwili. Po jakimś milczenia i wsłuchiwania się w dźwięki lasów postanowiłam że wrócę do domu bo jutro muszę iść do pracy a na nowy stanowisku warto zrobić dobre pierwsze wrażenie. - Muszę się już zbierać jutro idę do pracy a wypada zrobić dobre pierwsze wrażenie na nowym stanowisku.
- O jasne a może się jeszcze zobaczymy w piątek w restauracji Rossein?
- Pewnie tylko nie wiem za bardzo gdzie to jest.
- Podaj telefon. - Powiedział a ja nie zrozumiałam o co mu chodzi. - Napiszę Ci swój numer żebyś mogła wysłać mi adres. - Wytłumaczył po tym jak zapewne zobaczył moją minę a ja zrozumiałam o co mu chodzi i podałam mu mój telefon. Po tym jak wstukał w klawiaturę ciąg liczb. - To o 17.30 dobrze?
- Tak w porządku. To do zobaczenia.
- Do zobaczenia. - Powiedział i uśmiechnął się miło. Odwzajemniłam jego uśmiech i poszłam w stronę mojego samochodu. Gdy siedziałam już w samochodzie pojechałam szybko w stronę domu gdy już byłam w miejscu docelowym przebrałam się w piżamę, zmyłam makijaż, nastawiłam alarm na jutro i położyłam się spać po krótkim czasie zasypiając.
Gdy rano obudził mnie dźwięk budzika więc szybko wyszłam z łóżka i poszłam pod prysznic. Z garderoby wyciągnęłam czarną dopasowaną sukienkę i bieliznę. Gdy już się ubrałam zrobiłam makijaż i uczesałam włosy zostawiając je rozpuszczone. Zeszłam do kuchni i zjadłam szybkie śniadanie czyli płatki z mlekiem. Od razu po tym pojechałam do pracy. Gdy byłam już pod budynkiem w którym będę bardzo często już przebywać weszłam tam i pierwsze co zobaczyłam to schody więc skierowałam się za górę. Od razu gdy byłam na górze zobaczyłam recepcje więc tam też się skierowałam. Przywitałam się i podałam panu za ladą jak się nazywam a on od razu zawołał szefową.
- Dzień dobry Sophie! Ja mam na imię Olivia i jestem szefową tego wydziału. Chodź zaprowadzę Cię do twojego nowego biura. - Powiedziała i wskazała żebym poszła za nią. Olivia była wysoką brunetką i miała włosy spięte w kucyk i była ubrana w rozkloszowaną czarną spódnicę i białą koszulę. Na nogach miała buty na płaskim obcasie i cieszyłam się że będzie moją nową szefową bo sprawia dobre pierwsze wrażenie. - Elise bardzo dużo mi o tobie mówiła. Nasza współpraca na pewno będzie świetna!
- Też tak uważam. Od zawsze marzyłam żeby mieć taką pracę. - Powiedziałam w momencie gdy zobaczyłam jak Olivia otwiera przede mną drzwi do jakiegoś pomieszczenia.
- To jest twój nowy gabinet. Masz tu wszystko czego potrzebujesz i dziś będziesz miała luźniejszy dzień ponieważ twoim zadaniem jest pozwiedzać wszystkie zakamarki firmy i zagospodarować się tu tak będziesz chciała. Pod koniec dam Ci parę tematów do przejrzenia i będziesz mogła posprawdzać które z nich chcesz wydać albo odrzucić. Dobra to chyba wszystko to ja Cię tu zostawiam i daj znać jak będziesz czegoś potrzebować. - Powiedziała i zamknęła za sobą drzwi a ja zaczęłam pierwszy dzień w pracy.
Kiedy na zegarze była już 15 zaczęłam się zbierać do domu. Dziś miałam mało pracy i pozwiedzałam sobie wszystkie zakamarki firmy. Teraz z niej wychodzę i żegnam się z współpracownikami których zdążyłam już dziś poznać. Wsiadłam do mojego Jeepa i pojechałam w kierunku domu. Gdy zaparkowałam już na podjeździe otworzyłam drzwi i na podłodze dostrzegłam kopertę która była tylko podpisana moim imieniem i nazwiskiem nie było na niej żadnego adresu. Podeszłam do wyspy kuchennej i nożem rozcięłam brzeg koperty. Wyjęłam z niej kartkę która tam była i po przeczytaniu doznałam ogromnego szoku...
CZYTASZ
LUCKY
Teen FictionGdy w twoim życiu wszystko jest idealne coś w końcu musi pójść nie tak...