4.1 Czy kiedykolwiek dowiem się prawdy?

23 2 0
                                    

Wczoraj minął dokładnie rok odkąd odeszłaś, a ja dalej nie mogę sobie z tym poradzić żyje tym że powiedziałaś że jeszcze się zobaczymy. Pamiętam twoje słowa i nigdy o nich nie zapomnę. Jesteś jedyną osobą w moim życiu która dała mi szczęście ale wraz z twoim odejściem je zabrałaś. Cała moja radość, śmiech czy samo szczęście było tylko dlatego że ty byłaś ciebie nie ma i nie ma dawnej mnie, dawna ja odeszłam razem z tobą. Ale wrócę jeśli ty wrócisz, dużo osób powtarza mi że odeszłaś, ciebie już niema i nie będzie, tylko że ja wierzę w to co mi powiedziałaś i bedę wierzyć w to dopóki nie znajdą dowodów na to że może być inaczej. Kolejny dzień kolejne łzy i ból, tak bardzo za tobą tęsknie, dzis wywalili mnie z pracy bo już któryś raz się spóżniłam, ale przecież to nie moja wina że tak za tobą tęsknie i nawet w drodzę do pracy o tobie myślę i przez to się spózniam. Od roku wspominam nasze cudowne chwilę, od roku żyję wspomnieniami nawet dziewczyny to widzą i próbują mi pomóc tylko że ja nie potrzebuje pomocy prawda? Nie wiem czy to już moja głupia wyobraznia czy prawda ale wydaje mi się że dziewczyny wiedzą coś o czym nie wiem a powinnam, mam głupią nadzieję że to cośod ciebie tylko dlaczego nie chcą mi nic powiedzieć, tyle razy już o to pytałam a one że wiem o wszystkim o czym one wiedzą, i że nie mają przedemną żadnych tajemnic, nie wiem czy dobrze robie ale jakoś nie mogę im w to uwierzyć coś mi mówi że one kłamią i żebym w żadnym wypadku im nie wierzyła choć bardzo tego chcę to nie potrafię. Mam nadzieję że któregoś dnia dowiem się o co chodzi i dowiem się coś na temat twojego zdrowia, cokolwiek na twój temat chce być spokojna i mieć pewność że nic ci nie jest i czujesz się dobrze i jesteś szczęśliwa. Dziś nadszeł dzień na który czekałam tyle czasu dowiedziałam się całej prawdy ale czy taką prawde chciałam znać, czy to jest to na co czekałam tyle czasu? Właśnie NIE! Wolałam żyć w tej głupiej bańce z nadzieją że wrócisz a nie ze świadomością że popełniłaś samobójstwo, kurwa nie chcę o tym wiedzieć dlaczego nikt nie powiedział mi wcześniej, dlaczego to zrobiłaś, czy to przezemnie? czy coś nie dawało ci spokoju a ja o tym nie wiem? może to właśnie ja byłam tym problemem? tak właśnie mi się wydaje choć dziewczyny mówią mi że był inny powód tego co zrobiłaś, Dlaczego nie powiedzą mi jaki skoro to nie ja jestem tym problemem? 

Myślę że nie jest najgorzej. Jutro pojawi się druga i ostatnia część tej opowieści, oraz pierwsza następnej. Pozdrawiam i życzę wam zdrówka. 

Usually storiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz